Glitch, super mapka właśnie takiej szukałem:D dzięki. A co do radaru w sochocinie to raz wkładają do niego urządzenie raz wyjmują podobno! ale trzeba uważać!!!
Biedne miasteczko musi dorobić Swoją drogą to jakby zamontowali na kopernika w okolicach hali sportowej to by taka maszynka niezle naciachala mandatów (moich jakies 20%) hehehe.
Artur_N, wypluj te słowa fotoradar w tym miejscy to by była tragedia
A swoją drogą ciekawe jaką "przepustowość" ma jedna osoba siedząca i oglądająca wszystkie fotki przed ich wysłaniem...
Żartujesz z tym pytaniem? ;> Fotki ponizej limitu predkosci sa kasowane od razu, zostaja tylko te ''kasodajne'', laduja je do kompa i dalej jazda z mandatami ;p
Nie żartuje, tylko może źle je napisałem. Chodziło o to, że nie można tak sobie wysłać mandatu. Najpierw przychodzi fotka ze zdjęciem gdzie wszystkie mordki są rozmyte poza facjatą kierowcy. Taki kierowca jest proszony o odp czy to on kierował itp i dostaje mandat przynajmniej tak było w przypadku kumpla który wracał z nad morza. Jeśli procedura jest inna to proszę o napisanie bo mnie ciekawi A co do pytania chodziło mi właśnie o tą osobę która ma już zestaw fotek powyżej 50 km/h i musi "zamazać" pozostałych w aucie i wysłać powiadomieni/mandat na ustalony dzięki fotce a konkretniej tablicy rejestracyjnej adres... Właśnie ile ona może dziennie takich fotek "rozszyfrować"
Artur_N pisze: Fotki ponizej limitu predkosci sa kasowane od razu, zostaja tylko te ''kasodajne''
Raczej nie są wogóle wykonywane przez fotoradar.
Piter pisze:Właśnie ile ona może dziennie takich fotek "rozszyfrować"
Nie mam pojecia, a sprawa jest bardzo indywidualna bo dochodzi czynnik ludzki jak zmęczenie, opieszałość.
Zresztą nie rozumiem sensu pytania, bo gdy jedna osoba to zamało to robi to więcej osób.
milicja pisze:100zl + 2 pkt , teraz sie nauczycie jezdzic wolniej
A Wy kupujcie sobie więcej zabawek. Przestępczość spadła, to musicie się wykazać, że coś robicie. Czymś trzeba przecież nabijać statystyki.
A jak złapiecie kilku pijaczków na rowerze w zabitych wiochach, gdzie nikt nie jeździ, to potem podajecie, że zatrzymaliście nietrzeźwych kierowców.
Szkoda, że policja bazuje na statystykach i np. słyszałem, że w dniu taki patrolujący ma wykryć np. 3 wykroczenia (dajmy na to za przejście w niedozwolonym miejscu), 1 wybryk huligański itp... Zamiast szukać prawdziwych przestępstw i wykroczeń to nabijają statystyki, a potem laba? Takie moje domysły, chyba, że źle myślę.