Uwaga na (nie)bezpieczne studzienki!
Uwaga na (nie)bezpieczne studzienki!
Mam prośbę do wszystkich kierowców, aby zachowali szczególną ostrożność podczas przejeżdżania przez studzienki.
Przestrogą niech będzie to co się stało jednemu z płońskich kierowców (na szczęście nie mi) podczas parkowania na parkingu naprzeciwko PoloMarketu przy ul. Kolejowej w dniu 28.04. w godzinach popołudniowych.
W trakcie parkowania po najechaniu kołem na właz studzienki telekomunikacyjnej ta poprostu zarwała sie pod ciężarem samochodu.
Szczęście w nieszczęściu że koło samochodu zdążyło jeszcze opuścić wyrwę i samochód nie zawisł, jednak kierowca nie był pewien czy nie uszkodził samochodu ponieważ twierdził że słyszał dość głośne uderzenie podwozia o podłoże.
Jakby mało miał wrażeń to jeszcze nie było służb chętnych podjęcia interwencji w tej sytuacji.
Policja przez telefon stwierdziła że nie przyjedzie do takiego incydentu, a Straż Miejska odpowiedziała na wezwanie że "w tej chwili ma ważniejsze sprawy niż zajmowanie się studzienkami".
Wobec tego mam pytanie dlaczego płacimy na pensje tych nierobów.
Dołączam fotki:
P.S. Sorry za jakośc - wykonane telefonem.
EDIT: A tak sprawa została załatwiona na dzień dzisiejszy czyli po czterech dniach.
Przestrogą niech będzie to co się stało jednemu z płońskich kierowców (na szczęście nie mi) podczas parkowania na parkingu naprzeciwko PoloMarketu przy ul. Kolejowej w dniu 28.04. w godzinach popołudniowych.
W trakcie parkowania po najechaniu kołem na właz studzienki telekomunikacyjnej ta poprostu zarwała sie pod ciężarem samochodu.
Szczęście w nieszczęściu że koło samochodu zdążyło jeszcze opuścić wyrwę i samochód nie zawisł, jednak kierowca nie był pewien czy nie uszkodził samochodu ponieważ twierdził że słyszał dość głośne uderzenie podwozia o podłoże.
Jakby mało miał wrażeń to jeszcze nie było służb chętnych podjęcia interwencji w tej sytuacji.
Policja przez telefon stwierdziła że nie przyjedzie do takiego incydentu, a Straż Miejska odpowiedziała na wezwanie że "w tej chwili ma ważniejsze sprawy niż zajmowanie się studzienkami".
Wobec tego mam pytanie dlaczego płacimy na pensje tych nierobów.
Dołączam fotki:
P.S. Sorry za jakośc - wykonane telefonem.
EDIT: A tak sprawa została załatwiona na dzień dzisiejszy czyli po czterech dniach.
To jest właśnie cała Polska.
Większość przypadków awarii wygląda tak.
1. Zgłasza się problem. (w tym momencie jesteśmy traktowani jak dzieci i odsyłani do innych).
2. Nasze zgłoszenie jest jak ser - musi swoje odleżeć
3. Po osiągnięciu odpowiedniego statusu zostaje zastosowany pół-środek w postaci oznakowania felernego miejsca.
4. Po kolejnym zgłoszeniu i przypomnieniu, że problem nadal istnieje i że krasnoludki go nie rozwiążą, zostaje wysłana grupa "ochotników" Po czym problem definitywnie zostaje rozwiązany.
Podsumowanie:
Po kasę każdy wyciąga rękę, ale jak przychodzi coś zrobić to wszyscy udają, że jest ok i nie widzą problemu
/// Edit
Chyba jednak telekomunikacja zaliczyła to do wyjątkowych obiektów zabytkowych, albo to nowa atrakcja Płońska
Foteczka z 01.07.07
Większość przypadków awarii wygląda tak.
1. Zgłasza się problem. (w tym momencie jesteśmy traktowani jak dzieci i odsyłani do innych).
2. Nasze zgłoszenie jest jak ser - musi swoje odleżeć
3. Po osiągnięciu odpowiedniego statusu zostaje zastosowany pół-środek w postaci oznakowania felernego miejsca.
4. Po kolejnym zgłoszeniu i przypomnieniu, że problem nadal istnieje i że krasnoludki go nie rozwiążą, zostaje wysłana grupa "ochotników" Po czym problem definitywnie zostaje rozwiązany.
Podsumowanie:
Po kasę każdy wyciąga rękę, ale jak przychodzi coś zrobić to wszyscy udają, że jest ok i nie widzą problemu
/// Edit
Chyba jednak telekomunikacja zaliczyła to do wyjątkowych obiektów zabytkowych, albo to nowa atrakcja Płońska
Foteczka z 01.07.07
O rzesz..... Miał szczęście.
Co do studzienki to właścicielem ich jest TP SA. To że zareagowali to dobrze że w taki sposób to niestety polskie realia. Co do Policji się nie wypowiem (w sumie nie do tego są), natomiast co do reakcji Straży powiem tyle - no comments bo by poszły bluzgi.
W przypadku uszkodzeń radzę zawsze spisywać śwaidków robić zdjęcia moze nawet wezwać laweciarza (ale takiego co jest rzeczoznawcą) i wystąpić do o odszkodowanie do właściciela (sprawa o dziwo do wygrania).
A TP SA chyba jednak może nie długo mieć wiele złamań na sumieniu bo stan studzienek jest tragiczny.
Co do studzienki to właścicielem ich jest TP SA. To że zareagowali to dobrze że w taki sposób to niestety polskie realia. Co do Policji się nie wypowiem (w sumie nie do tego są), natomiast co do reakcji Straży powiem tyle - no comments bo by poszły bluzgi.
W przypadku uszkodzeń radzę zawsze spisywać śwaidków robić zdjęcia moze nawet wezwać laweciarza (ale takiego co jest rzeczoznawcą) i wystąpić do o odszkodowanie do właściciela (sprawa o dziwo do wygrania).
A TP SA chyba jednak może nie długo mieć wiele złamań na sumieniu bo stan studzienek jest tragiczny.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 2007-04-19, 18:15
- Lokalizacja: wstyd mówic
widziałem tę "budowę" raz przez taką jedną płytę (przed szkołą muzyczną) mało się nie wyłożyłem (na rowerze) - dosc szeroka szczelina była, na szczęście jazdę na rowerze doprowadziłem do perfekcji jakoś udało mi się z tego wyjść (tak sie zastanawiam czy to było właśnie przed szkołą, ale na pewno gdzieś w tych okolicach.
jednym słowem koszmar
jednym słowem koszmar
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 2 Odpowiedzi
- 3372 Odsłony
-
Ostatni post autor: sabryna68
-
- 0 Odpowiedzi
- 1798 Odsłony
-
Ostatni post autor: townealiyah