Witam.
Co myślicie na temat naszych nieodśnieżonych ulic, chodników, parkingów.
17 grudzień to przecież nie jest dzień, w którym można się spodziewać opadów śniegu, zawieruchy czy dużych mrozów?! O ile władze naszego miasta mają do odśnieżania wszystkie lokalne drogi i jeżdzą po głównych ulicach, o tyle pracownicy naszej "kochanej" Spółdzielni Mieszkaniowej powinni się zająć naszymi chodnikami i między-osiedlowymi uliczkami. Do godz. 10:00 większość naszych osiedli nie została odśnieżona. Natomiast jeśli chodzi o czynsze to podwyższane są jak na zawołanie. Jeszcze trochę i osoba mieszkająca samotnie, która otrzymuje podrzędną ręcinę nie będzie wstanie się utrzymać, bo połowę lub 3/4 jej emerytury czy ręty pokryje czynsz. Do tego dochodzą śmieszne rozliczenia z metronomów, które rozliczane są kilka razy i za każdym razem wychodzi inaczej. Czy to nie jest dziwne. Rzucam temat do dyskusji bo uważam, że niedługo większość z nas będzie szukała mieszkań zastępczych. My mamy się dostosowywać do kolejnych zmian a co mamy wzamian?!!! - ciągłe podwyżki.......
co z tym odśnieżaniem?
Re: co z tym odśnieżaniem?
A po jakiego niby grzyba to odśnieżać i marnować kolejne pieniądze podatników 
Przecież nawet jak jest sucho trzeba toczyć się jak wóz z węglem bo i tak szybciej się nie da więc zagrożenia moim zdaniem jako takiego zbytnio nie ma. W wielu miastach nie odśnieża się wogóle żeby nie psuć uroku zimy i wszyscy jakoś dają sobie radę i nikt nie skamle z tego powodu.
Jak każdy widzi że jest biało to nie zapomina że może być ślizgo i jeżdzi napewno wolniej.
Po za tym przez ostatnie miesiące wystarczająco chyba napatrzyłem się na czarny ponury asfalt najeżony dziurami, które teraz dzięki białemu puszkowi trochę się załatały więc jest ładniej, przyjemniej i bezpieczniej dla felg i zawieszenia.
Kolejny plus to to że na wiosnę nie trzeba zbierać z ulic i wywozić tysięcy ton piasku, który roznosi niesamowity syf pod butami więc kolejne pieniądze zostają w kieszeni, które można by było wydać na bardziej szczytne cele niż walenie ton piachu i soli na drogi który zaraz po sobie trzeba i tak posprzątać.
Tyle w miescie co do pozostałych dróg sprawa wydaje się być chyba oczywista.
A co do drugiej części posta to zgadzam się z nią w 100% i powinna trafić od razu TUTAJ
Przecież nawet jak jest sucho trzeba toczyć się jak wóz z węglem bo i tak szybciej się nie da więc zagrożenia moim zdaniem jako takiego zbytnio nie ma. W wielu miastach nie odśnieża się wogóle żeby nie psuć uroku zimy i wszyscy jakoś dają sobie radę i nikt nie skamle z tego powodu.
Jak każdy widzi że jest biało to nie zapomina że może być ślizgo i jeżdzi napewno wolniej.
Po za tym przez ostatnie miesiące wystarczająco chyba napatrzyłem się na czarny ponury asfalt najeżony dziurami, które teraz dzięki białemu puszkowi trochę się załatały więc jest ładniej, przyjemniej i bezpieczniej dla felg i zawieszenia.
Kolejny plus to to że na wiosnę nie trzeba zbierać z ulic i wywozić tysięcy ton piasku, który roznosi niesamowity syf pod butami więc kolejne pieniądze zostają w kieszeni, które można by było wydać na bardziej szczytne cele niż walenie ton piachu i soli na drogi który zaraz po sobie trzeba i tak posprzątać.
Tyle w miescie co do pozostałych dróg sprawa wydaje się być chyba oczywista.
A co do drugiej części posta to zgadzam się z nią w 100% i powinna trafić od razu TUTAJ
Re: co z tym odśnieżaniem?
Dokładnie sprawy SM poruszamy w wątku który podał Glitch.
Co do odśnieżania to problem sam się rozwiązał
Co do odśnieżania to problem sam się rozwiązał