Co powiecie na dyskusję o naszych parkach miejskich? w sumie nie tylko o nich, ale wogóle o zieleni miejskiej, parkach zabaw-dawnych ogródkach jordanowskich itp. Jakie są wasze typy na najciekawszy, najlepiej utrzymany i np. najbardziej tajemniczy zakątek? Wg. mnie najatrakcyjniejszym jest niedoceniany park na Rutkach. Dużym błędem władz miejskich, inspektora od zieleni i zagospodarowania terenów miejskich było sprzedanie działki pod bar i kort tenisowy w tym rejonie. Lokalizacja tego punktu rozrywki została wręcz nachalnie wciśnięta w teren parku. Ucierpiał na tym m.in. starodrzew w rejonie ogrodzenia-korony drzew zostały poprzycinane ze względu na „dokuczliwość ptaków”. Zniszczono piękny pokrój tych drzew dla wygody i kaprysu właścicieli, a nie ze względu na bezpieczeństwo przechodniów. Ale cóż, prywata rządzi….Odgrodzono park od wody i zlikwidowano dostęp do półwyspu. Pomimo tego ten park ma w sobie „to coś”. Niesamowity jest jesienny wieczorny spacer alejkami-ale tymi naturalnymi, żwirowymi. Kiedy lekka mgła unosi się nad trawą, a światła latarni ulicznych przebijają się przez nią, liście chrzęszczą pod stopami…
Niestety asfalt ścieżek wysadzają konary drzew i można łatwo wybić sobie zęby, ale to też ma swój urok
Stare, zniszczone schodki pełnią tu rolę „ruiny” niczym w parkach arkadyjskich. Zderzenie dwóch światów - przeszłości (czasy powstania parku) i teraźniejszości nastąpiło w głównej alei. Chodzi mi oczywiście o mini skate-park. Co to wogóle ma być? Chyba ktoś na odczepnego „rzucił” tych parę pochylni i torów, ot żeby mieć to z głowy. A można było ciekawie zaplanować taki obiekt parę metrów dalej w stronę brzegu akwenu.
Drugim interesującym terenem jest dla mnie dolina Płonki. Ciągnąca się od mostu kolejowego do południowego parku w Poświętnem. Zwróćcie uwagę na piękne, wiekowe topole nad brzegiem rzeki, bo pewnie wkrótce ktoś weźmie się za ich wycinkę. Przeraża mnie właśnie ostatnio wycinanie starodrzewia w mieście. A to przy gimnazjum Nr. 2, przy szkole na Jaworskiego… a co w zamian otrzymają mieszkańcy? chyba tylko kiczowate thuje, bo miasto nie wyda pewnie kasy na wartościowe, polskie gatunki; bo i tak znajdzie się na nie amator, tak jak rok temu w parku przy Wolności. Żeby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom przy szkole nie trzeba od razu masakrować przyrody, można zainwestować w konserwację drzewostanu i utrzymać te zielone tereny z korzyścią dla nas wszystkich.
Płońskie parki
święta racjafiku, tak mądrze opisałaś sprawę, że nikt nie śmiał skomentować
Osobiście chodzę tylko do parku na rutkach bo mam do niego sentyment. Muszę przyznać że fiku, ma racje, w sprawie tego, że nie pasuje tam ten bar itp. Park to park. Niestety w Warszawie jest to samo, Pola mokotowskie i aleja....... barów z jednej strony fajny bajer na letni wieczór, z drugiej alkohol=bijatyki. Na szczęście w naszym przypadku niedaleko jest komenda policji, choć podobno najciemniej jest pod latarnią
Re: Płońskie parki
nie no super, brawo niech żyje inteligencja