Złośliwość radnych wobec innych radnych?

wirtualnyplonsk
Posty: 39
Rejestracja: 2011-04-02, 12:29

Złośliwość radnych wobec innych radnych?

Post autor: wirtualnyplonsk »

W środę, 27 kwietnia radni powiatu płońskiego przegłosowali, m.in. zmiany w budżecie w 2011 r. oraz podjęli uchwałę w sprawie likwidacji liceum profilowanego w Raciążu. Ponadto, przewodnicząca powiatowego ZNP Maria Trębska przedstawiła analizę wynagrodzeń nauczycieli za 2010 r. Tradycyjnie już, najwięcej emocji wywołały interpelacje i zapytania radnych.

Na początku sesji, na zaproszenie przewodniczącego rady Artura Czaplińskiego (PiS), wykład pt. „Myśl społeczna Jana Pawła II – rozważania w przededniu beatyfikacji” wygłosił dr Stanisław Szczęsny z Instytutu Papieża Jana Pawła II w Warszawie.

Podczas środowych obrad podjęto cztery uchwały w sprawie: zmiany wieloletniej prognozy finansowej powiatu, zmiany budżetu br. (dochody po zmianach: 87.221.777,00zł, wydatki: 87.966.277,00zł), zamknięcia liceum profilowanego w Raciążu oraz poszerzenia składu Komisji Statutowej, do której dołączyli: Elżbieta Wiśniewska (PO), Andrzej Stolpa (PSL) oraz Marianna Chybała (PSL). Zmiany w Komisji podyktowane są ubieganiem się o członkowstwo w Komisji Rewizyjnej radnej Elżbiety Wiśniewskiej.

Co z podwyżkami dla nauczycieli?

Według danych z analizy wynagrodzeń nauczycieli w 2010 r., w powiecie płońskim najlepiej wypadła gmina Baboszewo, najgorzej zaś gmina Dzierzążnia. – Jesteśmy po rozmowach z ministerstwem i płace powinny być większe, ponieważ z naszych informacji wynika, że są na to pieniądze – mówiła w środę przewodnicząca Związku Nauczycielstwa Polskiego w powiecie płońskim Maria Trębska. Szefowa powiatowego ZNP dodała również, że Związek nie ma zamiaru konkurować z samorządami i zwraca się do starostwa i pozostałych samorządów o przekazanie analizy subwencji z informacją, czy są one wystarczające.

Maria Trębska nawiązała również do płac dla oświatowych pracowników administracji i obsługi. – Otrzymałam pismo od starostwa, że od stycznia są podwyżki pensji. Pracownicy tych podwyżek nie widzą – mówiła dalej przewodnicząca ZNP. Jak przyznała, optimum byłoby 7% wzrostu pensji, a więc tyle samo jak dla nauczycieli. Związkowcy domagają się jednak minimum 5% podwyżek dla pracowników administracji i obsługi. W grę wchodzi suma ponad 200 tys. zł rocznie. Przewodniczący rady Artur Czapliński zapewnił, że temat podwyżek zostanie poruszony podczas prac komisji.

Starosta: „Sugeruje Pan, że mamy kopać się z koniem?” Czyli pytania o strażnicę i sanepid

W środę przyjęto sprawozdanie z działalności Komendy Powiatowej PSP w Płońsku za rok 2010, sytuacji epidemiologicznej i oceny stanu sanitarnego powiatu za 2010 rok, realizacji „Powiatowego programu przeciwdziałania bezrobociu oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy za 2010 rok”, realizacji programu współpracy powiatu z organizacjami pozarządowymi oraz informację nt: ,,Analiza zagrożeń powiatu Płońskiego”.

Państwowa Straż Pożarna w Płońsku stara się o wybudowanie nowej strażnicy. Działania hamują, niestety, finanse oraz niechęć wojewody mazowieckiego. Radna Elżbieta Wiśniewska skierowała pytanie do starosty płońskiego Jana Mączewskiego (PSL) o pomysł Zarządu Powiatu na budowę owej strażnicy. – Jest pan z PSL, więc chyba mamy przetarte ścieżki. Wicepremier Waldemar Pawlak jest przecież strażakiem – mówiła reprezentantka PO. – Nie mamy przychylności wojewody, a Waldemar Pawlak jest strażakiem ochotnikiem, a nie strażakiem PSP – ripostował starosta. Radny Henryk Kozakiewicz (PiS) wyraził natomiast swoje uznanie dla straży. – Znowu jednak ścierają się samorząd z administracją państwową. Działajmy, a nie mówmy – stwierdził. Kozakiewicz zaapelował też do Komisji Rady Bezpieczeństwa i Porządku, aby ta zajęła stanowsiko w sprawie PSP i przesłała je do rządu RP.

Radna Józefa Torbus zwróciła się z prośbą do Zarządu i skarbnika o pomoc w remoncie parteru w budynku sanepidu. Radnej KWS wtórował powiatowy inspektor sanitarny Krzysztof Bielski. – Budynek nie jest w najlepszym stanie – mówił. W dyskusję włączył się Jan Mączewski, który dość ostro zripostował słowa inspektora Bielskiego. – Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda – odpowiedział starosta i dodał, że Zarząd może jedynie skierować pismo do rządu ws. remontu, bowiem budynek sanepidu jest własnością skarbu państwa. – Będziemy razem starać się o remont – zapewnił powiatowego inspektora sanitarnego płoński starosta.

Głos zabrał też Henryk Kozakiewicz, który, mocno zirytowany, wyraził swój ponowny sprzeciw, aby to samorząd dofinansowywał zadania realizowane przez administrację państwową. – Jeśli radny namawia, byśmy kopali się z koniem, to radny może być pewny, że to koń wyjdzie z tej kopaniny zwycięsko – odpowiedział starosta Mączewski. W odpowiedzi Kozakiewicz stanowczo stwierdził, że jeśli rada nie zabezpieczy środków na zadania własne, nie podniesie reki podczas głosowania nad przekazaniem chociażby złotówki na administrację państwową.

Wiśniewska: „PUP jest tylko urzędem dla urzędu”
Radna Elżbieta Wiśniewska skrytykowała sprawozdanie z realizacji „Powiatowego programu przeciwdziałania bezrobociu oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy za 2010 rok”. – W materiale znajduje się mnóstwo zdań, które się powtarzają i z których nic nie wynika. Opisanych jest dużo problemów, ale czytając sprawozdanie nie widzę sposobów ich realizacji. Z materiału wynika, że 70% bezrobotnych w naszym powiecie to ludzie młodzi – mówiła radna. Wiśniewska pytała p.o. dyrektora PUP Eugeniusza Demianiuka o konkretne działania Centrum Aktywizacji Zawodowej, zatrudnienie dla 367 szkolonych osób (wydano na szkolenia wydano ok. 1,3mln zł), propozycje pracy PUP oprócz obsługi wózków widłowych oraz o programy: „Stawiamy na przedsiębiorczość” i „Kompetentny urzędnik – zadowolony klient”. Z pierwszego programu, za blisko 700 tys. zł, skorzystało 12 osób i radna pytała o ilość wygenerowanych miejsc pracy oraz liczbę osób, które nie otrzymały dotacji. – Powiatowy Urząd Pracy w Płońsku wydaje więcej pieniędzy na obsługę klientów, niż na pracę dla nich. Na program „Kompetentny urzędnik – zadowolony klient” wydano 1,1mln zł – dodała radna Wiśniewska i stwierdziła, że PUP jest wyłącznie urzędem dla urzędu.

Z taką krytyką nie zgodził się dyrektor Eugeniusz Demianiuk. – W tym roku mamy najwięcej stażów, więc nie mogę się zgodzić z radną Wiśniewską, że młodzi bezrobotni w naszym regionie stanowią 70% - odpowiedział. Demianiuk dodał też, że urząd nie monitoruje uczestników szkoleń i nie posiada informacji o ich obecnym stanie zatrudnienia. Dyrektor zapowiedział ponadto, że jest przygotowywany materiał, który szerzej będzie traktował o szkoleniach organizowanych przez PUP i dodał, że fundusze na szkolenia zostały „mocno ograniczone”.

Tendencje ws. reorganizacji ZUS w Płońsku maleją?
Tradycyjnie już, dyskusje wśród radnych wywołał punkt interpelacji. Na początku sesji, wiceprzewodniczący Adrian Dalecki pytał o remont mostu w Jońcu oraz o wycinek drzew na trasie Joniec – Stara Wrona. Według radnego SLD, natężenie ruchu na tym odcinku trasy jest duże i tym samym niesie za sobą duże zagrożenie. Z opinią Daleckiego zgodziła się dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Płońsku, Elżbieta Racocka i zapewniła, że drzewa będą wycinane. Racocka dodała też, że most z Jońcu wymaga wymiany pokładu górnego, ale na obecną chwilę zarząd ma środki jedynie na przywracanie jego przejezdności.

Radna PO pytała natomiast o to, czy starostwo ma zamiar łatać asfaltem dziurawe ulice powiatowe w mieście. Wiśniewską interesowały ponadto najnowsze informacje ws. reorganizacji płońskiego ZUS, sposoby promocji pozyskiwania rodzicielstwa zastępczego, czy też brak klas I-III w szkole specjalnej. W ostatniej kwestii Wiśniewska powołała się na informacje od rodziców, że dzieci dojeżdżają do szkoły w Baboszewie.

Na pytania o łatanie powiatowych dziur w mieście oraz o nowe informacje ws. ZUS w Płońsku odpowiedział starosta płoński. – Specjalnych asfaltowań ulic w tym roku nie będzie. Jeśli chodzi o ZUS, zarząd powiatu wysłał stanowisko do jego dyrekcji i zarządu, ministerstwa pracy i polityki społecznej oraz do przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS, który jest przeciwny reorganizacji płońskiego inspektoratu Zakładu – stwierdził Mączewski. – Ogólnie zauważyliśmy, że tendencje reorganizacji znacznie zmalały – podsumował.

Naczelnik Wydziału Zdrowia, Kultury, Sportu i Spraw Społecznych w naszym powiecie, Paweł Dychto odpowiedział natomiast na pytanie w sprawie klas I-III w Zespole Szkół nr 3. – W szkole specjalnej można prowadzić takie oddziały. Dzieci do takich klas mogą uczęszczać wyłącznie na wniosek rodziców lub opiekunów i jak do tej pory nie było takich wniosków – mówił naczelnik. Paweł Dychto dodał też, że nikt nie ma prawa przenosić ucznia z orzeczeniem o niepełnosprawności do klasy specjalnej. Ponadto, naczelnik zauważył, że aby utworzyć taką klasę musi wpłynąć co najmniej 10 takich wniosków i jak na razie tylu próśb rodziców i opiekunów nie było.

Durda: „To nie jest efekt złośliwości”
W punkcie odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych głos zabrała Maria Durda, która domagała się ograniczenia wystąpień i pytań radnych. – Takie zachowanie jest nieetyczne – mówiła reprezentantka PSL. Pomysł koleżanki partyjnej poparł starosta Jan Mączewski i dodał, że wszystkie pytania radnych powinny być kierowane na piśmie. – To jest sesja, a nie spektakl – stwierdził.

Elżbieta Wiśniewska odebrała słowa Marii Durdy jako kierowane do własnej osoby i raczej się nie myliła. – Dopóki jestem radną to będę czytała materiały, analizowała je i będę zadawała pytania – zripostowała. Głos zabrał też Henryk Kozakiewicz, który stwierdził, że nie nikt nie ma prawa nikogo „kneblować”. Mecenas starostwa dodała, że to przewodniczący prowadzi obrady oraz kieruje ich przebiegiem. Prawnik podzieliła też zdanie Kozakiewicza, iż nie można zabronić radnemu wypowiadać się podczas sesji. Po całym zamieszaniu radna Durda stwierdziła, że jej wystąpienie nie było efektem złośliwości, jednakże na przyszłość chciałaby uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce na środowych obradach.

www.wirtualnyplonsk.pl
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post