Co z płońskim pogotowiem ratunkowym?

[wirtualnyplonsk]

W piątek, 15 kwietnia w sali konferencyjnej płońskiego szpitala odbyło się pierwsze w tej kadencji posiedzenie Rady Społecznej przy SPZZOZ. - Spotkanie Rady pierwotnie miało się odbyć we wtorek, ale na wniosek dyrektora Józefa Świerczka zostało zwołane na dziś. Są pewne sprawy niecierpiące zwłoki – powiedział na początku obrad Rady jej nowy przewodniczący Paweł Koperski (PSL).

Rada Społeczna przy płońskim szpitalu jest organem wnioskującym i opiniodawczym w sprawach SPZZOZ. Składa się z przewodniczącego, przedstawiciela wojewody mazowieckiego, przedstawicieli powiatu i gmin. Jej kadencja wygasa z upływem kadencji rady powiatu.

Obecnie w radzie zasiadają: Paweł Koperski (przewodniczący), Elżbieta Wiśniewska (radna powiatowa, PO), Małgorzata Mucha (radna powiatowa, SLD), Józefa Torbus (radna powiatowa, KWS), Andrzej Pietrasik (burmistrz Płońska, PSZP), Paweł Chrzanowski, Aleksander Jarosławski (wójt gminy Płońsk, PSL), Ryszard Giszczak (wójt gminy Raciąż), Anna Zwierzchowska (wójt gminy Sochocin, PiS), Beata Pierścinska (wójt gminy Naruszewo, PSL), Wiesław Przedpełski (wójt gminy Baboszewo), Jan Kazimierczak, Sławomir Zalewski (wójt gminy Nowe Miasto), Mirosław Opolski (wójt gminy Dzierzążnia), Michał Walerysiak (wójt gminy Czerwińsk) oraz Bogdan Maranowski (wójt gminy Joniec).

Piątkowe posiedzenie otworzył wicestarosta powiatu płońskiego Andrzej Stolpa (PSL), który wręczył członkom Rady specjalne powołania. – Życzę Państwu samych trafnych i odważnych decyzji. To w Państwa rękach leży los płońskiego szpitala – mówił wicestarosta. Na początku obrad przyjęto zmiany, a następnie cały Regulamin Pracy Rady Społecznej Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Płońsku.

Nowy sprzęt dla SPZZOZ
Rada jednogłośnie przyjęła również wniosek o zakup pompy dla bloku operacyjnego do zabiegów ortopedycznych o wartości 3450zł brutto oraz w sprawie przyjęcia darowizny dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego – kardiomonitora o wartości 6944,30zł, przekazanego przez firmę z Olsztyna.

Członkowie Rady rozpatrzyli też materiały przekazane przez dyrektora SPZZOZ w Płońsku Józefa Świerczka, które obejmowały zmiany statutowe szpitala, dane statystyczne 2005-2010, inwestycje, informacje o stanie nieruchomości użytkowanych przez SPZZOZ oraz plan finansowo-rzeczowy placówki na rok 2011. Ponadto, dyrektor zwrócił się do członków o przyjęcie wniosku o utworzenie „Dyspozytorni medycznej”, który objęty jest w statucie. Ministerstwo Zdrowia narzuciło bowiem wymóg konieczności zarejestrowania tej medycznej komórki organizacyjnej.

Tym samym, w piątek (w przeciwnym wypadku niemożliwa byłaby rejestracja dyspozytorni) przyjęto wniosek w sprawie zmiany planu inwestycyjnego na 2011 r. Zmiana ta wiąże się z koniecznością zakupu trzech kapnometrów, o łącznej wartości 13.181,10zł, do karetek ratownictwa medycznego. – Zarówno rejestracja nowej komórki organizacyjnej jak i zakup kapnometrów są niezbędne, żeby przystąpić do konkursu ofert na usługi pogotowia ratunkowego – czytamy w piśmie dyrektora Świerczka.

Szpital staje przed trudnym wyzwaniem
Nad sytuacją płońskiego ratownictwa medycznego przedstawiciele Rady debatowali najdłużej. 30 czerwca br. wygasa umowa na usługi pogotowia ratunkowego. Dyrektor Świerczek przyznał, że do tegorocznego konkursu zgłosiło się bardzo dużo znaczących firm. Szczególnie płońskiemu szpitalowi może dać się we znaki jedna, która do tej pory świadczy usługi ratownictwa w województwach: łódzkim i zachodniopomorskim. W tym roku firma, o której dyrektor szpitala wyraża się jako poważny konkurent, startuje też w Płońsku. – Konkurencja wynajęła już lokale w Glinojecku, Raciążu, czy Ciechanowie. Trzeba być przygotowanym na wszystko – mówił w piątek dyrektor Świerczek.

Według dyrekcji płońskiego szpitala, firma, której nazwy póki co nie zdradzamy, przekonuje na terenie naszego regionu, że Płońsk nie startuje w tegorocznym konkursie na usługi pogotowia ratunkowego. – Jest to oczywiście kłamstwo, a nasz szpital stanie rzecz jasna do konkursu. Takie działania mają na celu wyłącznie wzbudzenie zamieszania – komentował Świerczek.

Wójt Aleksander Jarosławski zapytał o skutki dla Płońska w przypadku, kiedy szpital nie wygra konkursu. – Na pewno zmieni się dysponent i będziemy musieli zwolnić około 70 osób – odpowiedział dyrektor. – W płońskim pogotowiu pracuje zaledwie dwóch naszych lekarzy, więc u nas praca dla nich jest dodatkowym zatrudnieniem – dodał Świerczek. W gorszej sytuacji pozostają natomiast ratownicy i pielęgniarki, dla których płońskie pogotowie to jedyne źródło utrzymania. Jak jednak zaznaczył Józef Świerczek, płoński szpital na pewno się nie podda bez walki i dla swoich pracowników złoży korzystną ofertę pracy. Póki co wiemy, że pracownicy płońskiego szpitala podpisali tzw. lojalki, w szerokim rozumieniu tego słowa.

Firma, która najmocniej konkuruje z płońską placówką, 6 lat temu wycofała się z konkursu, 3 lata temu zrobiła rozeznanie w terenie, natomiast w tym roku postanowiła stanąć do walki. Do 28 kwietnia wszystkie firmy są zobowiązane złożyć oferty, natomiast ostatniego dnia maja nastąpi rozstrzygnięcie konkursu. Niewątpliwie, szpital w Płońsku ponownie staje do trudnej walki. W lutym br. było zagrożenie zamknięcia oddziału ortopedycznego, a teraz będą duże problemy, aby utrzymać pogotowie ratunkowe. Oczywiście, podobnie zresztą jak w przypadku "urazowki", nie można tracić nadziei.

W środę, 20 kwietnia o godzinie 16.00 w sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego odbędzie się VIII nadzwyczajna sesja rady powiatu, podczas której radni będą głosować nad podjęciem uchwały w sprawie zatwierdzenia zmian w Statucie Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Płońsku.

http://www.wirtualnyplonsk.pl

[Medicover]

To chyba najwyższy czas, aby żegnać się pomału z teraźniejszą odsłoną Pogotowia Ratunkowego w Płońsku...
Witamy z dniem 1lipca 2011r.

[pielęgniarka]

Czyli zakup kapnometrów za ponad 13tys. zł. wcale nie gwarantuje wygrania przetargu...
Oj, cienko to widzę
Na sam koniec dokładki do interesu, który i tak z góry skazany jest na porażkę.
Poza tym, owa firma musi się dobrze czuć na "tym gruncie" skoro wynajęła już pomieszczenia pod swoją działalność.
Druga sprawa to, przetargi rozstrzygane po "Polsku"...
Nie muszę chyba pisać, w jaki sposób się to u nas odbywa

[radio]

Żaden zakup nie zagwarantuje wygranego przetargu. Do tej pory ktoś zapomniał że mamy wolny rynek (w tych usługach też.
Natomiast deklaracje dyrektora "Jak jednak zaznaczył Józef Świerczek, płoński szpital na pewno się nie podda bez walki i dla swoich pracowników złoży korzystną ofertę pracy. Póki co wiemy, że pracownicy płońskiego szpitala podpisali tzw. lojalki, w szerokim rozumieniu tego słowa." należy rozumieć w sensie próby uspokojenia socjalnego własnych pracowników - nikt nie będzie utrzymywał osób ZBĘDNYCH (niestety w tym wypadku taka jest brutalna prawda) w chwili gdy nie będzie pracy - czytaj przegra się kontrakt.