humor przez duże "h" ;)

Humor - Śmieszne zdjęcia, obrazki, opisy GG, reklamy, itp.
Najlepsze dowcipy oraz kabarety w sieci Internet.
wrobelek

humor przez duże "h" ;)

Post autor: wrobelek »

Na dobry poczatek :) :


Trzech facetów spotyka się w niebie. Zaczynają wspominać swoje życie, aż wreszcie dochodzą do momentu zgonu i zaczynają licytować się, który z nich miał ciekawszą śmierć.
- Ja to miałem takie dość niepospolite zakończenie życia - mówi pierwszy z nich - Wracam któregoś dnia wcześniej z delegacji, bo konferencja była krótsza, pukam do drzwi i słyszę z środka odgłosy krzątaniny i tupania. Żona otwiera mi w negliżu, łóżko rozbebeszone, zapachy miłości w sypialni. Sprawa jasna. "Gdzie on jest?!", krzyczę. Żona robi głupią minę i pyta: "Ależ kto, kochanie?". Patrzę, okno otwarte. Podbiegam, wyglądam i widzę jakiegoś gościa, który leci w gaciach po ulicy. Niewiele się zastanawiając złapałem co miałem pod ręką - lodówkę - i cisnąłem w faceta. Śmierć na miejscu. Potem wyrok - krzesło elektryczne, i tak tu trafiłem.
- Phi, to jeszcze nic, ja to miałem niecodzienną śmierć. Miałem kłopoty z nadwagą, a co za tym idzie i z sercem, więc lekarz zalecił mi pół godziny joggingu dziennie. Więc co wieczór zakładałem krótkie spodenki i wybiegałem na ulice. Aż tu pewnego razu jakiś idiota cisnął we mnie z okna lodówką.
- E, panowie, wy to jeszcze nic. Ja to dopiero miałem przygodę: siedzę sobie spokojnie w lodówce...


Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!


Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz"


Pewien gosc zamknal się w komorce i przez kilka dni rozbieral swoj nowo kupiony samochod na czesci.
Zona się pyta :
- Po co to robisz ?
- Poprzedni wlasciciel powiedzial mi, ze wlozyl w niego 5 milionow!!


Idzie dwóch hydraulików po schodach, bo winda się zepsuła, idą na ostatnie piętro. Po chwili jeden mówi:
- mam dobrą i zła wiadomość, którą wolisz pierwszą?
- Dobrą
- Dobra jest taka, ze zostało nam jeszcze tylko jedno piętro. A zła: pomyliliśmy bloki


:twisted:

// skoro powstał dział fun to przeniose i przykleje *Piter*
wrobelek

Post autor: wrobelek »

Dawno, dawno temu, w pewnym królestwie, żył sobie król z rodziną. Jednak pewnego dnia przyleciał olbrzymi smok i porwał królewnę. Załamany król wezwał na pomoc trzech dzielnych rycerzy: Czarnego Rycerza, Czerwonego Rycerza i Rycerza z plecaczkiem. Jako pierwszy wyruszył Czarny Rycerz. Przemierza pola i lasy, aż wkońcu usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, ale nagle wyleciał smok i go spalił. Na ratunek wyruszył Czerwony Rycerz, pzemierza pola i lasy, z oddali usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, a tu wylatuje smok i go spalił. Został już tylko rycerz z plecaczkiem. Wyruszył w podróż i usłyszał wołanie uwięzionej wiedźmy, stwierdził, iż ma trochę czasu to może jej pomóc. Uwolnił ją, a ona rzekła:
- W ramach podziękowania masz tutaj magicznego klocka, jak w niego trzy razy pukniesz to przybęde ci z pomocą.
Rycerz podziękował i poszedł dalej. Patrzy a tu między drzewami stoi zaklinowany skrzat i prosi o pomoc, na to rycerz:
- Przykro mi skrzacie, ale straciłem już trochę czasu, a muszę uwolnić księżniczke.
- Jak mi pomożesz to dam Ci magiczny pyłek, jak w niego dmuchniesz to ci przybęde z pomocą.
Rycerz mu pomógł i ruszył dalej. Idzie, idzie, patrzy a tu leży w pół przytomny trol i mówi:
- Proszę cię przynieś mi troszkę wody to odrazu poczuje się lepiej.
- Przykro mi ale bardzo się śpieszę...
- Jak mi pomożesz to dam ci magicznego grzyba i on ci pomoże w opresji
- No dobra....
Rycerz pomógł trolowi, wsadził grzybka do plecaczka i poszedł dalej. Z oddali usłyszał głośne wołanie księżniczki. Bardzo powoli i dyskretnie zbliżył się do pieczary, a tu nagle wyleciał smok i go spalił.
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

McDonald

Post autor: Piter »

Awatar użytkownika
Izka
Posty: 45
Rejestracja: 2006-09-05, 20:46
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Izka »

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafie znaleść sobie dziewczynę... kto to jest? - To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Post autor: Piter »

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp... Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi:
- Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec! - I mach, rzuca go na koniec kolejki.
Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie:
- Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!

Siedzą dwa leniwce na drzewie ... mija rok, 2 lata, 10, lat, 25 lat... nagle jeden z niechęcią położył łapę na gałęzi obok.
Na to drugi:
- Tyś to jednak nerwowy!

Lew zarządził zbiórkę wszystkich zwierząt na polanie i ryknął:
- Inteligentne, mądre wykształcone - na lewo, a piękne i zgrabne na prawo!
Na polanie zakotłowało się. Po chwili na środku została tylko żaba.
- A co z tobą? - ryknął lew
- Przecież się nie rozdwoję! - zirytowała się żaba
Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 57
Rejestracja: 2006-09-04, 21:35
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: Stokrotka »

Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi:
- słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych,
bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru
postanowili go
pożegnać, każdy na swój własny pomysł.
Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który
bierze listy
i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudelko
kubańskich
cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna
blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga dosypialni. Jeden,
dwa...pięć orgazmów.
Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie.
Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi
te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co panu dać w związku z odejściem na
emeryture. W końcu mąż mi doradził:
pi***ol go - daj mu dychę!
A posiłek sama wymyśliłam...

===========================================================

Policjanci

Idzie dwóch policjantów na patrolu.Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi.Patrzy i
mówi do drugiego:
-Patrz!!Moje zdjęcie!!
A ten drugi patrzy i mówi:
-No co ty gadasz,przecież to moje zdjecie!!
No i tak się kłócą.Idą do komendanta,żeby spór rozstrzygnął.Ten bierze lusterko i mówi:
-No co wy,komendanta nie poznajecie??
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu.W domu się przebiera i kładzie przed
telewizorem.Przychodzi do niego córka i mówi:
-Tato,daj mi na kino
-Poszukaj w kieszeni spodni od munduru
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko.Patrzy na nie i krzyczy:
-Mamo!!Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski.Matka podchodzi patrzy i mówi:
-To przecież jakas stara rura!!!!

===========================================================

Jedzie facet autem, przy drodze stoi dziwka. Zatrzymuje się przy niej i pyta:
- Co robisz za 100 złotych?
Ona na to:
- Wszystko...
- To wsiadaj, jedziemy murować!

===========================================================

Spotykają się dwaj Bułgarzy:
- Wiesz ty co? Ta Polska to za***isty kraj. Wstajesz rano, jesz śniadanie i do południa sex... Jesz obiad i do wieczora sex...
- A skąd ty to wiesz? - pyta meżczyżna - Byłeś tam???
- Nie... ale żona była 2 lata...
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Trójka dzieci pojechała na wymianę do Angli. Kiedy wrócili pani na lekcji pyta się Tomka:
-Tomek jak było na wymianie?
A na to Tomek:
-Po pierwsze to nie Tomek tylko Tom. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Na to Pani zdziwiona pyta się Jasia:
-Jasiu jak było na wymianie?
Jasiu na to:
-Po pierwsze to nie Jasiu tylko John. Zjadłem śniadanie leżałem na werandzie, zjadłem obiad leżałem na werandzie, zjadłem kolacje leżałem na werandzie.
Pani zaskoczona podchodzi do Weroniki i pyta się:
-Weronika jak tam było na wymianie?
Na to Weronika:
-Po pierwsze nie Weronika tylko Weranda...

===========================================================================

rozmawiaja dwie klientki:
sluchaj moj ojciec mial mi kupic psa ale
zamiast niego kupil mi skunksa ale wiesz jak
*****iscie strzela minete???
druga na to: no dobra a ten smród???
trzy dni zygal ale sie przyzwyczaił

===========================================================================

Blondynka opala się na łące. Pasie się tam krowa. W pewnym momencie krowa podchodzi do leżącej dziewczyny i staje nad nią. Ta otwiera oczy i mówi:
- No panowie, nie wszyscy na raz!

===========================================================================

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba w koszyk...

===========================================================================

Jedzie chlop wozem zatrzymuje go policjant i gada
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie wladzo - odpowiada pokornie chlop
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana
- A dobry on?
- Nie wiem, nie pilem - mówi chlop
- Ee cos krecisz! Dawaj kubek musze go spróbowac
Chlop podal mu kubek soku, glina wypil zaczal sie krzywic, zrobil sie zielony na gebie i wszystko wypluł.
- No dobra, juz jedz
A chlop:
- Dziekuje panie wladzo, wio Banan.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Amerykanski statek kosmiczny doleciał na Marsa ... wylądowali ... już
zbierają się do wyjścia, a tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich
śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść ... 10 minut, 30 minut ... po godzinie się
udalo.
Wyszli a tam już zebrała się większa grupka Marsjan.
Po wzajemnych powitaniach Amerykanie pytają :
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu
Polacy byli ... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach już byli na
zewnątrz ... i jeszcze prezenty przywiezli ...
Amerykanie :
- Prezenty ? Polacy ? jakie prezenty ?
Marsjanin :
- wp***dol to sie nazywało czy coś, ale wszyscy dostali.

=====================================================

Biathlonistka Małgorzata Ruchała (dla nie interesujących się sportem
wyjaśnienie - tak ma dziewczyna na nazwisko): "Na pewno po ślubie nie będę
nosiła podwójnego nazwiska, bo mój narzeczony nazywa się Piotr Bosko..."

=====================================================

Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta,kroplówka
trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i
pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od ch*ja frytek!

=====================================================

Chłopak z dziewczyną w samochodzie:
- Kurczę Adela, całe życie chciałem, żeby mi ktoś zrobił loda w jadącym
aucie. Zrób...
- Nie.
- No, proszę...
- NIE!
- A czemu nie chcesz?
- Czemu?! Zdaj prawko! Póki ja prowadzę, żadnych lodzików!

=====================================================

Siedzi sobie w autobusie cycata młoda babka z dość dużym dekoltem a nad nią
stoi jakiś gość. Facet nonstop zagląda jej za ten dekolt, babka zauważa i
zdenerwowana krzyczy:
- Chcesz w dziób?
- Oj tak! A drugiego do łapy.

=====================================================

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy
dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad
i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej,
rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do
cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze
zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest
ku*** 3 rano.

=====================================================

UWAGA! Oszustki! Nie wiem, czy też robicie zakupy w marketach,
ale te informacje moga się przydać.
Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło.
Padłem ofiara przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO,
ale mogło i gdzie indziej, komus innemu.
Oszustki działaja następujaco:
Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodza do waszego samochodu,
kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynaja myć szyby a piersi im dosłownie wyskakuja z bluzek.
Kto by nie popatrzył ?
Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniadze za wykonana pracę,
odmówia i poprosza, by lepiej podrzucić je do następnego TESCO.
Jeżeli się zgodzicie, obie usiada na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy zaczna się nawzajem piescić.
Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się za robienia "loda".
W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
Mój portfel został własnie tak skradziony w zeszły piatek, sobotę,
dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !
Dzisiaj znowu jadę...

=====================================================

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?

=====================================================

Rekomendacja

Jan Kowalski jest moim pomocnikiem do spraw programowania, zawsze
ciężko pracującym. Jest samodzielnym pracownikiem nigdy nie
narzekającym na warunki pracy. Nigdy nie zdarzyło się, żeby Jan K.
odmówił, gdy ktoś potrzebuje jego pomocy. Poza tym zawsze
kończył prace w określonym terminie. Często ubiega się o dodatkowe
zadania i poświęca się im cały, omijając nawet swoje własne
przerwy śniadaniowe. Jan K. jest człowiekiem, który nie ma
w sobie nic z próżności. Doskonale umiejętności są potwierdzeniem jego
wiedzy o programowaniu. Głęboko wierze, ze mój pomocnik, Jan K. może
być zaklasyfikowany jako bardzo dobry pracownik, który nie powinien
zostać zastąpiony przez kogoś innego. Rekomenduje, żeby Jan K. został
awansowany. Jestem pewien, ze czas poświecony tej decyzji nie okaże się
stracony, co na pewno zaowocuje dla dobra firmy w najbliższym czasie.

Załącznik:

Ten idiota stal nade mną cały czas jak pisałem te rekomendacje.
Uprzejmie proszę o ponowne przeczytanie tylko nieparzystych linijek
rekomendacji.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu
przyrodzenie beżowego koloru nabrało.
- Ewelina, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
- Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz;
wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły.
Śniadanie,obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu nawet d..y
podetrzeć
- Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać!!

========================================================

Po kilku nocach panna mloda skarzy sie matce:
- Wiesz mamo juz kilka nocy spimy razem i nic, jeszcze sie nie kochalismy . - Alez
córeczko, moze jest
zestresowany - Ale mamo on tylko ksiazke czyta i wcale nie zwraca na mnie
uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to moze ja sie położę zamiast ciebie i
sprawdze o co
chodzi
.
I tak zrobily. Maz w lózku czyta ksiazke, tesciowa sie kladzie i lezy, nagle maz wsuwa
reke pod
koldre i
w majteczki zaczyna reke wkladac .
Wyskoczyla tesciowa z lózka i do córeczki:
- Alez kochanie, chwile lezalam i zaczal sie do mnie dobierac
- Tak, tak..., palec zmoczy, kartke przewróci i dalej czyta.

=======================================================

A Ty jaką masz kobietę ?

kobieta - INTERNET:
kobieta z trudnym dostępem

kobieta - SERWER:
zawsze zajęta kiedy jej potrzebujesz

kobieta - WINDOWS:
wszyscy wiedza, ze nic nie potrafi zrobić poprawnie, ale nikt nie może bez niej żyć

kobieta - EXCEL:
mówią, ze potrafi wiele, ale zwykle używasz jej do czterech podstawowych
potrzeb

kobieta - DOS:
każdy ja miał co najmniej raz, ale nikt już jej nie chce

kobieta - WIRUS:
znana także jako "żona"; przychodzi gdy się nie spodziewasz, instaluje się i zużywa wszystkie twoje zasoby. Gdy próbujesz ja odinstalowac, zwykle coś stracisz, ale gdy nie próbujesz - tracisz wszystko

kobieta - WYGASZACZ EKRANU:
nie jest wiele warta, ale przynajmniej jest z nią trochę zabawy

kobieta - RAM:
zapomina o wszystkim kiedy ja odłączasz

kobieta - DYSK TWARDY:
pamięta o wszystkim. Na zawsze

kobieta - MULTIMEDIA:
sprawia, ze okropne rzeczy wyglądają całkiem ładnie

kobieta - UŻYTKOWNIK:
spieprzy wszystko, czego się dotknie i zawsze chce więcej niż jej potrzeba

kobieta - CD-ROM:
jest coraz szybsza i szybsza

kobieta - E-MAIL:
na każde dziesięć jej wypowiedzi, osiem to kompletna beznadzieja

=======================================================

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
- Widzisz Jasiu - tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać d* - to niech pani chociaż okna umyje..

=======================================================

Spotkali się ksiądz katolicki, pop prawosławny i rabin żydowski. I
zaczęli dyskutować kto z nich jest lepszym głosicielem wiary. Postanowili,
ten z nich okaże się najlepszym kaznodzieją, kto zdoła do swojej wiary
przekonać nawet niedźwiedzia. Po tygodniu spotkali się ponownie. I
przy mszalnym winku rozpoczęli swoje opowieści.
Rozpoczął ksiądz katolicki:
- Poszedłem do lasu i znalazłem w gawrze niedźwiedzia. Nie uląkłem
się i zacząłem głosić słowo Boże. Niedźwiedź zaryczał i rzucił się
na mnie.Ale wtedy wyciągnąłem kropidło i pokropiłem go święconą wodą. I żarliwie
zacząłem modlić się za jego duszę. I stał się cud! I zrobił się
łagodny jak baranek. Teraz nauczam go katechizmu...
- Ze mną było podobnie - rozpoczął swoją opowieść pop prawosławny. -
Ale my nie święcimy wodą święconą. Dlatego jak niedźwiedź rzucił się
na mnie musiałem uciekać do rzeki. Przepłynąłem na drugi brzeg, a
niedźwiedź za mną. A kiedy wyszedłem na brzeg, stanąłem i
zakreśliłem znak krzyża nad wychodzącym z wody niedźwiedziem. I stał
się cud! Niedźwiedź całą duszą przyjął naszą
wiarę.teraz pomaga mi w obowiązkach cerkiewnych...
- A Tobie jak poszło? - pytają po chwili rabina.
Rabin popatrzył na swój postrzępiony i podarty chałat, potargał
brodę i pejsy i powiedział:
- Taaa... Niepotrzebnie zacząłem od obrzezania...

=======================================================

Wchodzi facet do baru z krokodylem.
- Proszę wyjść ! On jest niebezpieczny !
- On jest bardzo miły, i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek, wali pięścią trzy razy w łeb krokodyla i mówi:
-Otwórz gębę ! Krokodyl otwiera, a facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do środka,
następnie wali znowu trzy razy i mówi: - Zamknij gębę ! Krokodyl zamyka, i wszyscy widza jak zęby krokodyla
zatrzymują się o milimetry od ważnych organów. Facet chowa interes i mówi:
- Może ktoś chce spróbować ?
Odzywa się starszawa pani:
- Ja, ale niech pan mnie nie wali tak mocno w głowę...

=======================================================

Wlasnie zdazylem usiasc, kiedy uslyszalem glos z sasiedniej kabiny:
"Czesc! Co slychac?"
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstapilo, ze (chociaz zaklopotany) odpowiedzialem:
"No, w porzadku!"
A tamten na to:
"I co porabiasz?"
Co za pytanie?! W tej sytuacji (troche dziwaczne) Odpowiedzialem:
"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
Wlasnie postanowilem wyjsc tak szybko, jak tylko sie uda, kiedy padlo nastepne pytanie.
"Moge do ciebie wejsc?"
Tego juz bylo za wiele, ale postanowilem zakonczyc rozmowe w uprzejmy sposób:
"Nie... Jestem troche zajety!!!"
I uslyszalem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
"Sluchaj, oddzwonie. Ciagle mi odpowiada jakis idiota z kabiny obok!!!
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Byl sobie facet, ktory mial motor. A poniewaz, bardzo lubil swoj
motor, to smarowal go wazelina, zeby mu nie zardzewial podczas deszczu.
I pewnego razu spotkal dziewczyne marzen, on ja pokochal, ona jego jak
to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosila go do siebie na obiad.
Przed wejsciem do jadalni uprzedzila go :
- U nas w domu jest taka tradycja, ze kto sie pierwszy odezwie po
obiedzie zmywa naczynia, ta tradycja obowiazuje rowniez gosci. Tak
wiec pamietaj.
No wiec zaczeli jes, zjedli i siedza i patrza po sobie.
Chlopak sobie mysli :
- Mmmm, pycha obiad trzeba bybylo podziekowa, no ale nie bede
przeciez zmywal.
Dziewczyna sobie mysli :
- Zabralabym go juz do pokoju, ale nie moge nic powiedzie, bo bede
musiala zmywac.
Matka mysli :
- Trzeba by juz wsta, ale napracowalam sie dzisiaj i nie chce mi
sie zmywa.
Ojciec mysli :
- Nic nie robilem przez caly dzien to i zmywa nie bede.

*
Mija pol godziny.
Chlopakowi sie znudzilo, wzial dzieczyne posadzil na stole, podniosl jej
spodnice, spuscil spodnie i uzyl sobie. Siada i mysli.
- UUUch, lezalo mi to juz od dwoch dni, trzeba by jej cos
powiedzie, bo to jakos glupio, ale przeciez zmywa nie bede.
Dziewczyna mysli :
- Bylo extra trzeba by mu podziekowa, ale to zmywanie....
Matka mysli :
- Nie mialam tego od 6 lat, trza by cos staremu powiedzie, ale nie
teraz, bo zmywa nie bede.
Ojciec mysli :
- A to gnoj, moja corke przeruchal, a ja przez to zmywanie nic nie
moge powiedzie.
*
Mija nastepne polgodziny.
Chlopak wzial mamusie na stol i powtorzyl numer. Siada i mysli.
- Ale sie spodlilem. Tu taka lacha, a ja jej matke. Musialbym sie
wytlumaczy, ale ...
Dziewczyna mysli :
- Swinia, najpierw ja, potem moja matka. Musialabym mu cos
powiedzie, ale ...
Matka mysli :
- Ehhhh ! jak dobrze, jak mu podziekowa, jak nic nie mozna
powiedzie
Ojciec z piana w ustach mysli :
- Moja corka, moja zona na moim stole, a ja nic nie moge temu
draniowi powiedzie.
*
Nagle zerwal sie deszcz. Chlopak wstaje od stolu, podchodzi do okna i
patrzy jak jego motor moknie.
- He,he, dobrze, ze go wysmarowalem wazelina - mysli. - Jak
przestanie pada to musze go znowu posmarowa.
I zaczyna szuka po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomnial jej
z domu.
- No trudno, zmyje te naczynia - mysli i pyta :
- Czy ktos ma wazeline ?
Na co ojciec zrywa sie i biegnie do kuchni :
- TO JA JUZ POZMYWAM !

===========================================================

Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej:
R: Jak wyobrażasz sobie piękną śmierć?
N: Tak jak umarł mój dziadek.
R. A jak umarł Twój dziadek?
N: Zasnął... i się już nie obudził.
R: Tak, to piękna śmierć. A jak byś nie chciała umrzeć?
N: No, tak jak przyjaciele mojego dziadka.
R: A jak oni zmarli?
N: Jechali tym samym samochodem, którym kierował mój dziadek.

===========================================================

Pewna para była małżeństwem od dwudziestu lat. Za każdym razem gdy się
kochali, mąż domagał się zgaszenia światła. Tymczasem po tych 20
latach
żona stwierdziła, że to nieco śmieszne. Umyśliła sobie, że złamie to jego
dziwne przyzwyczajenie. Tak więc pewnej nocy, gdy byli w trakcie dzikiej,
pełnej rozkoszy, romantycznej sesji, ona nagle zapaliła światło. Patrzy w
dół... i widzi, że mąż trzyma napędzany bateriami... wibrator! Miękki,
cudowny i większy niż prawdziwy...
Kompletnie wytrącona z równowagi zaczęła na niego wrzeszczeć:
- Ty dupku! Ty impotencie!!! Jak mogłeś okłamywać mnie przez te
wszystkie
lata! Lepiej się wytłumacz!!!
Mąż spojrzał prosto w jej oczy i spokojnie powiedział:
- Wytłumaczę Ci skąd ten wibrator... ale ty najpierw wytłumacz skąd mamy
dzieci...

===========================================================

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszla do Deutsche Bank z torba pelna
pieniedzy.

Podeszla do stanowiska i poprosila o prywatna rozmowe z prezesem banku,
gdyz chciala otworzyc konto, a "prosze zrozumiec, chodzi o wielka sume
pieniedzy"...

Po dlugotrwalych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkac sie z
prezesem, bo w koncu nasz klient - nasz pan.

Prezes spytal o kwote, jaka starsza pani zamierzala wplacic.
Ona zas odpowiedziala, ze chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyla
torbe, zeby go przekonac, iz tak jest w rzeczywistosci.

Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniedzy.

"Szanowna pani, jestem zaskoczony iloscia pieniedzy, jaka ma pani przy
sobie! Jak pani tego dokonala?"

Klientka na to: "Calkiem prosto. Zakladam sie".

"Zaklada sie pani? - pyta prezes - Ale o co?".

Starsza pani odpowiada: Cóz, o wszystko co mozliwe. Na przyklad moge
sie z panem zalozyc o 25.000 EUR, ze panskie jaja sa kwadratowe!"

Prezes zasmial sie glosno i powiedzial:

"Przeciez to smieszne! W ten sposób nie moglaby pani nigdy tak duzo
zarobic."

"Cóz, przeciez powiedzialam, ze w ten sposób zarobilam moje pieniadze.
Bylby pan gotowy zalozyc sie ze mna?"

"Alez oczywiscie - odpowiedzial prezes (w koncu szlo o kupe pieniedzy). -

zakladam sie, o 25.000 EUR, ze moje jaja nie sa kwadratowe."

Starsza pani odpowiada: "Zaklad stoi, ale poniewaz stawka sa duze
pieniadze, czy moge przyjsc jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, zeby
sprawdzic naocznie i przy swiadku?"

"Jasne", prezes wykazal zrozumienie.

Cala noc byl prezes niesamowicie nerwowy i spedzil wiele godzin na
sprawdzeniu, czy jego jaja znajduja sie w swojej dotychczasowej formie. Z

jednej i drugiej strony. W koncu przy pomocy glupiego testu osiagnal
100-procentowa pewnosc. Wygra ten zaklad.

Nastepnego ranka o 10.00 przyszla starsza dama ze swoim prawnikiem do
banku. Przedstawila sobie obu panów i powtórzyla, iz chodzi o zaklad,
którego stawka jest 25.000 EUR.

Prezes zaakceptowal zaklad, iz jego jaja nie sa kwadratowe.

W celu przekonania sie o tym fakcie, poprosila go dama o opuszczenie
spodni. Prezes opuscil spodnie. Starsza pani nachylila sie, spojrzala
uwaznie i spytala ostroznie, czy moze dotknac jaj.

"No dobrze - odpowiedzial prezes. - 25.000 EUR sa tego warte i moge
zrozumiec, ze chce sie pani do konca przekonac."

Starsza pani ponownie sie nachylila i wziela "pileczki" w swoje dlonie.

Wtedy zauwaza prezes, ze prawnik zaczyna uderzac glowa w sciane.

Prezes pyta wiec kobiete: "Co sie stalo z tym pani prawnikiem?"

Na to ona: "Nic, zalozylam sie z nim tylko o 100.000 EUR, ze dzisiaj o
godz. 10.00 bede trzymala w dloniach jaja prezesa Deutsche Bank".

===========================================================

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku
mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i
mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.
Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i
postanowił wysłać maila do żony.
Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston
u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała
sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i
przyjaciół.
Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:


Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.

Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu
komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się.
Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na
spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak
moja.

PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi
robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle
pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to
coś by się nie znalazło?
- 600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

===========================================================

Zieciu wysyła tesciowej paczkę z wojska. Tesciowa otwiera paczkę
- patrzy
- granat, a obok list: ,,Kochana mamusiu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę
trzy dni przepustki''.

===========================================================

Męska logika
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić -"Ty" czy przez "Pan"?

Pomyślmy logicznie:

Autobus jest ekspresowy. Jeżeli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz na delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi Pan skasować bilet?

===========================================================

Co było pierwsze: Kaczki czy jaja?
Kaczki...jaja są teraz...

===========================================================

Jeśli siedzisz w samolocie, autobusie, pociągu lub tym podobnym środku
lokomocji, a obok Ciebie siedzi wkurzający i upierdliwy nie do wytrzymania

pasażer, to:

1. cicho i spokojnie wyciągnij laptopa
2. włącz laptopa
3. upewnij się, że sąsiad siedzący obok widzi ekran monitora
4. zamknij oczy i odwróć głowę w stronę sufitu
5. naciśnij ten link

http://www.thecleverest.com/countdown.swf

===========================================================

Trzy etapy seksu:
> Pierwszy to tak zwany SEKS DOMOWY, podczas którego
> stosunki Nowozenców odbywaja sie czesto i w róznych miejscach,
> np.w kuchni, w goscinnym, na podlodze, w wannie itd. Nastepnie
> przychodzi etap zwany SEKSEM SYPIALNIANYM
> Podczas którego stosunki plciowe odbywaja sie regularnie i jak
> sama nazwa wskazuje w sypialni. Z czasem, nieublagalnie pojawia
> sie trzeci etap zwany SEKSEM PRZEDPOKOJOWYM
> Podczas tego etapu malzonkowie mijaja sie sporadycznie w
> przedpokoju mówiac: "pi***ol sie"!

===========================================================

Samolot stoi na pasie, wszyscy pasażerowie są gotowi, ale
samolot nie
startuje.
Zniecierpliwieni ludzie pytają co jest grane, przecież juz jest
opóźniony.
Na to stewardesa informuje ich, że czekają na pilotów. Wreszcie
po 10
minutach piloci podjeżdżają pod trap, pasażerowie wyglądają przez
okna i
widzą dwóch pilotów idących z laskami dla niewidomych.
Następuje pełna
konsternacja ale nikt nic nie mówi.
Stewardesa pomaga niewidomym pilotom zająć miejsca w
kokpicie, silniki
nabierają mocy, samolot powoli kołuje na pas startowy, przystaje i
zaczyna
się procedura startu, koła kręcą się coraz szybciej, beton z coraz
większą
szybkością przesuwa się przed oczami, ale samolot jakoś się nie
odrywa.
Pasażerowie widzą już zbliżający się koniec pasa startowego i
nagle
krzyczą:
-
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

... i w tym momencie samolot wzbija się w górę.
Pierwszy pilot mówi do drugiego:
"Jak kiedyś nie krzykną, to się stary zabijemy...".

===========================================================

KOBIETA ROKU - Aneta Krawczyk za całkowite oddanie partii.

CZŁOWIEK ROKU - Człowiek pierwotny, w którego istnienie nie wierzy Maciej Giertych

WYDARZENIE ROKU - Polskie smaki czyli koalicja kartofli z burakami

BUBEL ROKU - test DNA, który potwierdził, ze Łyzwinski nie jest w stanie zrobic nic co ma rece i nogi

PARANOJA ROKU - Szukanie przez cały naród pracy dla Kazimierza Marcinkiewicza

ZWIERZE ROKU - Irasiad - zwierze odkryte przez polskiego prezydenta

CWANIAK ROKU - Listkiewicz, dymisjonarz polskiej piłki, który nawet wrzątkiem nie daje sie odkleić od stanowiska

ZA STAN UMYSŁU - Min. Anna Fotyga - żeńskie alter ego Kononowicza

ZBOCZENIE ROKU - Pociąg do Włoszczowej

NUMER ROKU - Szczęśliwy numerek w pokoju Leppera

PAW ROKU - Nowatorskie wykonanie hymnu przez premiera Kaczyńskiego
z tekstem "z ziemi polskiej do Wolski"

CIOS ROKU - cios zadany przez partyjnych kolegów Danucie Hojarskiej, kiedy okazało sie, ze jako jedyna posłanka Samoobrony nie była ona przez nich molestowana seksualnie

NARZĘDZIE ROKU - Renata Beger - najbardziej wypasiona nagrywarka

IV RP HAPPENING ROKU - Wyniesienie przez doniesienie czyli ingres abp.Wilegusa (ps. Grey o wszystko)

OFIARA ROKU - Rokita - pierwszy diabeł upokorzony przez kaczora Donalda


MARTYROLOGIA ROKU - Kaczyński otoczony w stoczni przez 38 milionów zomowców

UNIK ROKU - Tratatajka weimarska czyli prezydent, który wziął sobie (ro)zwolnienie od Trójkąta

POWIEDZENIE ROKU - "Żadne krzyki, płacze nas nie przekonają, ze białe jest białe, a czarne jest czarne" - jako wyraz spóźnionego poparcia Jarosława Kaczyńskiego dla apartheidu

SKANDAL ROKU - Matura dla każdego, ale nie dla Majewskiego


Kategorie dodatkowe:

PERSPEKTYWA ROKU - "Żeby nie bylo niczego" (z programu wyborczego Krzysztofa Kononowicza)

SUKCES ROKU - Pojmanie bezdomnego Huberta H.

CATERING ROKU - Wieśmak z dostawa radiowozem do pociągu.
trader
Posty: 615
Rejestracja: 2006-09-23, 21:57
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: trader »

Glitch pisze:600-700... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....
:chytry: :chytry: :chytry: :chytry:
Glitch pisze:WYDARZENIE ROKU - Polskie smaki czyli koalicja kartofli z burakami
:D :D :D :D :D

:super:
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!

========================================================

Mąż wraca do domu z pracy i zastaje żonę nagą.
- Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
- Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć!
Mąż otwiera szafę.
- A to co?! Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, cześć Franek, czwarta suknia...

========================================================

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
- Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z du** powyrywa!
- To jest niemożliwe - mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
Idą na róg, policjant stoi.
Mama pokazuje na Jasia:
- Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z du**?!
- Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z du** powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!

========================================================

Fałszywi kominiarze ukradli emerytce papier toaletowy!
- Omal nie zemdlałam, kiedy zorientowałam sie, że zniknął nowiutki papier toaletowy z kaczuszkami, który powiesiłam rano na ścianie w kibelku. Dobrze, ze chociaż raz zdążyłam sobie wytrzea myszke - żali sie poszkodowana.
Złodzieje zapukali do drzwi samotnej emerytki. Na głowach mieli czarne kominiarki, wiec starsza pani uwierzyła im, że są kominiarzami. Weszli do kibelka w celu sprawdzenia przewodów kominowych i nastepnie szybko wyszli, mówiąc, że wszystko jest O.K. Po godzinie emerytke zakreciło w brzuchu, a gdy załatwiła potrzebe, to nie miała czym wytrzea. I właśnie wtedy dotarło do niej, że to nie byli prawdziwi kominiarze tylko złodzieje. Poszkodowana zgłosiła kradzież na policje. Funkcjonariusze zabrali ją na rynek, żeby sprawdzia, czy ktoś nie handluje jej papierem. Nie udało sie jednak namierzya pasera. Może złodzieje przeznaczyli papier na własne potrzeby Dochodzenie w tej sprawie trwa...

========================================================

W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć,ze ją zgwałcili 10 razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?

========================================================

Morderca skazany na 25 lat wiezienia, ucieka. Włamuje się do pewnego domu,
gdzie zastaje młoda parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje
mężczyznę do krzesła i zostawia w kacie pokoju, po czym rzuca kobietę na
lóżko. Przez chwile całuje jej szyje, po czym wybiega. W tym momencie
związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta,! od lat nie widział kobiety,
będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy
nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko, na co ma ochotę i udawaj,
że ci się podoba. Widziałem jak całował twoja szyję.
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi
szeptał do ucha.
- Co ci szeptał??
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny, kochanie!!

========================================================

Żona pyta męża:
- Jesz tę zupę? Bo jak nie, to dodam śmietany i dam psu.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post