humor przez duże "h" ;)

Humor - Śmieszne zdjęcia, obrazki, opisy GG, reklamy, itp.
Najlepsze dowcipy oraz kabarety w sieci Internet.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Post autor: Piter »

Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:
• Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.
Wreszcie któryś odpowiada:
• Słuchajcie, moja karta graficzna jest do du**...

Dzieci piszą wypracowanie na temat: Jak wyobrażam sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Jaś.
• Dlaczego nie piszesz? - pyta polonistka.
• Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu.

Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:
• I co napisałes na to pytanie: "Po co jest zgrubienie na końcu członka?"
• Napisałem, że po to by sprawiac większą przyjemnośc dziewczynie....
• E, to ja pewnie mam źle....
• A co napisałeś?
• Żeby sie ręka nie ześlizgiwała....

Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje, a dupę ma wypiętą do góry.
Długo nie myśląc, podbiega, łapie za d**ę, spódnice podwija, majty w dół i .... Zrobił co swoje, a żona odwraca głowę i mówi:
• Taki sam po***any jak chłopaki w robocie.

Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
• Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
• No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chciało mi się.
Trzeci:
• A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem.
• No co ty na komedii i płakałeś?
• Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić ...

Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teciowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę.
• Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wylizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i włanie wtedy do kuchni weszła teciowa i polizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Idzie baba do lekarza z reklamówką papieru toaletowego
Lekarz sie pyta :- Po co pani ten papier !?
A baba : - No bo ludzie na wsi mówią , że pan żeś zasrany.
:super:
========================================================

Po sprawdzianie wychodzi Jaś z Małgosią na przerwę. Jasio pyta Małgosi:
- Małgosiu co napisałaś na sprawdzianie?
Małgosia:
- Nic
Jasio na to
- No to pani znowu powie, że od siebie ściągaliśmy.

========================================================

Jak się nazywa mężczyzna, którego utrzymują młode kobiety?
- Alfons.
A taki, którego utrzymują starsze kobiety?
- Ojciec Rydzyk.

========================================================

Umiera papiez. U wrót raju sw. Piotr go pyta:
- Ktos ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarze.
- No, namiestnik Panski na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo. Jestem glowa kosciola katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, ide spytac szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boze, masz chwilke? Jest tu taki jeden, mówi, ze jest papiezem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, glowa czegos tam..
- Nie kojarze. Ale moment... Jezusie, moze ty cos o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarze. Ale pójde z nim pogadac.
Po chwili wraca Jezus zwijajac sie ze smiechu i mówi:
- Pamietacie to kólko rybackie, które zakladalem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory dzialaja!

========================================================

Przychodzi Szkot do "domu uciech" i pyta właścicielke:
- Ile zapłacę za noc z waszą najtańszą dziewczyną?
Burdel mama na to: Dajesz 50 zł i jest twoja na całą noc.
- Eee... Nie, to za dużo"- odpowiada szkot.
- To dajesz 25 zł i masz mnie - stwierdza ona.
- Eee... 25 zł to za drogo.
Kobieta zastanowiła się chwilę i mówi: To idź do piwnicy, tam stoi taka maszyna, może ta cię zadowoli.
No i Szkot poszedł. Patrzy.. Faktycznie, maszyna stoi w piwnicy. Podchodzi i patrzy, a tam różne dziurki i cennik.
Przy jednej - 20 zł. Eeee... za drogo, przy drugiej- 10 zł. Też drogo. Aż w końcu przy trzeciej- 5 zł.
- No, to coś dla mnie - pomyślał i wsadził do owej dziurki swojego ptaszka, pociągnął dźwignię i...
Straaaaaszny ból, coś go szarpie! Wyciągnął ptaszka z dziurki, a tam same strzępy, krew się leje, nie ma co zbierać.
Biegnie więc do burdelmamy, co to ma znaczyć.
Ona patrzy na niego z politowaniem i mówi:
- Co? 5 zł"? Kochany, za 5 zł to ta maszyna ołówki ostrzy"!

========================================================

Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi:
- Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie.
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę
Po następnym miesiącu jeden z panów mówi:
- Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę.

========================================================

Na balkonie w bloku opala się piękna naga kobieta. Nagle z góry zjeżdża kartka na sznurku.
Na kartce jest napisane:
- Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij dwa razy, jeśli nie pociągnij czterdzieści razy z czego ostatnie 10 szybciej.

========================================================

Do ginekologa (w USA) przychodzi dziewczyna. Jak to zwykle bywa, ginekolog
prosi ją żeby się rozebrała. Dziewczyna rozbiera się, a na jej klatce
piersiowej widnieje duża litera 'Y'.
Zaciekawiony doktor pyta skąd ta litera na jej ciele?
- "Mam chłopaka w Yale, który jest bardzo dumny ze swojej uczelni i cały
czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy".
Po pewnym czasie do tego samego ginekologa znowu przychodzi, tym razem inna,
dziewczyna, rozbiera się, a na jej ciele, widnieje duża litera 'H'.
- "Co to za litera?" - pyta doktor.
- "Mam chłopaka na Harvardzie, jest tak dumny ze swojej uczelni, że cały
czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy".
Po pewnym czasie, do tegoż ginekologa przychodzi następna dziewczyna, z
dużą literą 'W' na swej klatce piersiowej.
- "Co, masz chłopaka w Wiskonsin?" - pyta doktor
- "Nie, ale mam dziewczynę w Minnesocie. A dlaczego pytasz?"
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

To nie jest żart!
Cytat:
WSZYSTKO JASNE
Bdanaia na pweynm anelgiksim uneriwstyecie wyzakały, że nie ma znczeania, w jaikej kleojności napsziemy lietry wenąwtrz wryazu, blye tlkyo pirwesza i otstaina lreita błyy na soiwch mijsecach.
Rtszea mżoe być dolnwoie poszamiena, mmio to bedzięmy w stniae pczyrzetać tkest bez wikszęego prleobmu. Diezje się tak dlteago, że nie cztaymy kżdaej z lteir odelndziie, ale wrayz jkao cłoaść.
ERIC CAMPBELL

========================================================

Ona szydełkowała, on czytał gazetę.
W pewnej chwili odłożył gazetę i spytał:
- Wiedziałaś, ze ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
Zona uśmiechnęła się i spytała:
- Naprawdę? Udowodnij to.
Rolnik odpowiedział:
- Jak chcesz... - po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś. Wraca po godzinie i mówi:
- No więc krowa i świnia na pewno nie mogą, natomiast owca beczała w taki sposób, że nie jestem pewien...

========================================================

Małżeństwu urodziło się dziecko. Przyjaciółka przyszła je obejrzeć i zachwyca się:
- Och jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień, czy w nocy?

========================================================

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

========================================================

MS. Polska jakims cudem dostala sie do finalu i zagra przeciwko Brazylii,
polacy zalamani wiec odrazu treningi, brazylia wiele nie myslac poszla do knajpy na nocna popijawe na drugi dzien rano brazylyjczycy na kacu mowia do Ronaldino:
- Ronaldinio ty idz sam,
po pierwszej polowie meczu brazylyjczycy wlaczaja radio a tu 4:0 dla brazyli,
druga polowa 75 min meczu brazylyjczycy znow wlaczaja radio 4:1 mowia cos nie tak.
no ale mecz sie skonczyl wynikiem 4:1 postanowili jednak dowiedziec sie jak to sie stalo ze 4:1
- ronaldinio co sie stalo dalczego taki wynik
- a k***a w 68 min meczy dostalem czerwona kartke.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce. Wygrał pedał. Sadysta mówi:
- To pewnie mnie przelecisz?
- Pewnie tak - odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił. Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
- Obetniesz mi? A sadysta na to:
- Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę...

========================================================

Po powrocie z wojny w Zatoce Perskiej dziennikarz pyta na lotnisku spadochroniarza:
- Co będzie pierwszą rzeczą jaką uczyni pan po powrocie do domu?
- No wie pan... Nie widziałem żony 6 m-cy... No rozumie pan...
- No dobrze. Co będzie drugą rzeczą po powrocie do domu:
- Zdejmę spadachron...

========================================================

Pani dała w szkole dzieciom po złotówce, by ją jakoś owocnie zainwestowali.
Na drugi dzień przepytuje dzieci.
Asia mówi:
- Kupiłam słodką bułeczkę, zjadłam ją a drobinki dałam kurce, by nam znosiła jajka."
- Bardzo ładnie - powiedziała pani.
Zgłosił się Pawełek:
- A ja kupiłem brzoskwinię, zjadłem ją a pestkę zasadziłem, by z niej wyrosło drzewko.
Pani była zachwycona:
- Świetnie!
Ostatni się zgłosił Jaś:
Ja kupiłem kaszankę.
Pani się zaciekawiła:
- A jak zaowocowała twoja inwestycja?
- Najpierw się nią seksualnie zaspokoiła moja siostra, potem ją zjedliśmy i patyczkami podłubaliśmy w zębach. Wieczorem tata użył flaka jako prezerwatywę, rano do niego wszyscy nasraliśmy i mama poszła kaszankę oddać do sklepu jako zepsutą. A tu jest pani złotówka.

========================================================

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie
piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie
dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz.

Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza
kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.

Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna,
czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek
i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę...

Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy.
Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery.
Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami,
to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.

Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób.
Wysiewa trawę na cmentarzu.

Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy
jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to
będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie
dziwne - mówić na swoją córkę "mama".
Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki.
Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka.
Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów.

Twoja mamusia Dusia.

========================================================

Podstawówka, lekcja niemieckiego. Dodam, ze pierwsza lekcja.
Pani sie pyta dzieci czy ktores juz wczesniej uczylo sie niemieckiego.
Na sali cisza. Pani probuje dalej, a moze ktoreś zna jakies wyrazy po niemiecku?
Cisza. Pani zacheca, no prosze dzieci na pewno cos znacie...
Na to sie zglasza niesmialo Jasiu:
- Prosze Pani, ja znam zdanie po niemiecku.
- No to Jasiu, powiedz nam wszystkim.
Na co Jasiu:
- Posdraffiam fszyskich polakuff!

========================================================

Wróciła żona z zakupów do domu. Weszła do pokoju i spytała męża:
- Kochanie, czy wiesz jak wygląda pomięte 100 złotych?
Mąż zaprzeczył głową, ona wyjęła z portfela banknot 100-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Za chwilę znów pyta:
- Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 200 złotych?
Sytuacja się powtórzyła - mąż zaprzeczył, ona wyjęła z portfela banknot 200-złotowy, pomięła go i pokazała mężowi. Po chwili znowu pyta:
- Kochanie, a czy wiesz jak wygląda pomięte 45.000 złotych?
Mąż znowu nie wie. Na to ona:
- To wejdź do garażu i zobacz.

========================================================

Hitler umiera i próbuje się dostać do nieba. Spotyka Św. Piotra i zaczyna się gadka.
-Kim Jesteś?
-Ja Jestem Hitler... ten od Żydów.
-Co! Ty tutaj?! Niestety coś ci się chyba poj***ło, zbrodniarzy tu nie wpuszczamy! sp***rzaj do Piekła, gdzie twoje miejsce.
-Ale Ja Mam żelazny krzyż.
-...aha poczekaj chwile, pogadam z przełożonym.
Zaraz Piotrek zasuwa do Jezusa i zaczyna nawijke
-Mam Problem!
-Słucham cię mój Piotrze.
-Próbuje się tu dostać Hitler...
-Co?! On Tutaj?! Chyba żartujesz? Wywal go natychmiast.
-Ale Ona ma żelazny Krzyż.
-Aha... Skoro tak to poczekaj, pogadam z tatkiem, coś wymyśli.
I natychmiast biegnie do Boga.
-Jest taka sprawa...
-Słucham, ale pośpiesz się, bo widzisz pykam z Chakiem Norrisem w Szachy.
-Próbuje dostać się do nieba Hitler.
-Spław Go, nie pozwalam tu wpuszczać tego nazisty.
-Ale on ma żelazny Krzyż.
-A na ch** ci żelazny krzyż! Jak ty pod drewnianym żeś się 3 razy wypie****ił?
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Trochę polityki.



- Jaki kraj ma najnowocześniejszego premiera?
- Polska, bo jako jedyny jest sterowany radiem.

========================================================

- Czy można zgwałcić prostytutkę?
- Tak, ale tylko w samoobronie.

========================================================

Uroczysta kolacja w pałacu królowej. W pewnym momencie ktoś wznosi
Toast za zdrowie królowej. Wszyscy wstają, tylko Kaczyński nie. Ktoś go
szturcha, szepcąc "panie Lechu, trzeba wstać gdy jest toast za zdrowie
królowej"
Na co Kaczyński:
"No przecież już od pół godziny stoję!"

========================================================

Nauczycielka przyłapuje Jasia w ubikacji na paleniu papierosów
- Jestes dopiero w trzeciej klasie i nie wolno ci palić papierosów!
- A Andrzej Lepper jak był w trzeciej klasie to palił!
- Tak, ale miał już wtedy 18 lat!

========================================================

Einstein pojawia się przy bramie do niebios. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm... Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet
nie
wiesz, jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein
zaczął
objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy,
itp.
- Ok, wierzę Ci, wchodź.
Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co
Einstein. Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy
surrealistyczny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!
Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz
udowodnić?
- A kto to Picasso i Einstein?
- Wchodź, Andrzej!>

========================================================
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Wpada zajączek do lisiej nory i widzi 3 małe lisiątka, patrzy że nie ma matki, zaczął zgrywać kozaka, wypalił z buta w stół, małe przestraszone, a ten do nich powiedźcie tej starej k...wie że jak wróci to ją zerżnę i poszedł....matka wraca a tu dzieciaki roztrzęsione-co się stało pyta, a one: był tutaj zajączek i powiedział że jak wrócisz to cię zerżnie...gdzie poszedł??a w tamtą strone....liśica puścila sie za zajaczkiem i już go prawie miała rzuciała się w jego strone ale tak niefortunnie że wpadła w krzaki tak że jej tylko du** wystawała, zajączek obszedł krzaki 2 razy dookoła i mówi: - wiesz nie żebym chciał ale dzieciakom obiecałem...

========================================================

Ktos zapukal do burdelu. Burdel-mama otworzyla drzwi i zobaczyla raczej schludnego, dobrze ubranego i w przeszlo srednim wieku mezczyzne.
- W czym moge pomóc? - spytala.
- Chce sie widziec z Natalka!- odparl gosc.
- Prosze pana, Natalka jest jedna z najdrozszych panienek.
Byc moze jakas inna...
- Nie! Musze zobaczyc Natalke! - zazadal gosc.
Natalka podeszla do niego i powiadomila go, ze zada 1000 dolarów za wizyte.
Mezczyzna bez wahania siegnal i podal jej dziesiec 100 dolarowych banknotów.
Oboje poszli do pokoju na góre, na godzinke...
Nastepnej nocy przyszedl znowu i zazadal Natalki.
Natalka wyjasnila mu, ze bardzo rzadko zdarza sie tutaj, zeby ktos wracal druga noc z rzedu.... i ze nie moze dac mu znizki.
Stawka pozostala ta sama, 1000 dolarów.
Mezczyzna znowu wreczyl jej gotówke i znowu poszli na pieterko...
Kiedy przyszedl nastepnej nocy, nikt nie mógl uwierzyc.
I znowu wreczyl Natalce gotówke,i znowu poszli na pieterko...
Kiedy minela godzina Natalka spytala go:
- Skad jestes? Nikt wczesniej nie zadal moich uslug trzy noce z rzedu...
- Z Filadelfii... - odparl mezczyzna.
- Naprawde!? Mam tam rodzine...-odrzekla.
- Tak, wiem... - odparl mezczyzna. - Twój ojciec umarl, a ja jestem adwokatem twojej siostry.
Ona prosila mnie, zebym Ci przekazal Twoje 3000 dolarów spadku.....
Moral z tej historyjki:
Trzy rzeczy sa w zyciu pewne:
1. Smierc
2. Podatki
3. I to ze adwokat Cie wydyma....

========================================================

Kobieta miala kochanka
no i pewnego dnia niespodziewanie
do domu wrócił mąż...
...a kochanek miał szklane oko i zpospiechu uciekając wypadlo mu.
Kobieta długo nie myśląć schowała oko do swej cipki
...ale strasznie ja uwierało i po dwóch tygodniach udała sie do ginekologa.
A ginekolok ta patrzy...i patrzy...
i ze zdziwieniem mowi:
''dwadziescia lat patrze w pi..e ale nigdy nie widziałem żeby pi..a patrzała na mnie''

========================================================

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec
stanął
>> pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał
>> koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W
>> ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego
>> ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzyl czule na pocieche i pomyslal:
> "No,a gdyby był dziewczynką i myłby się z matką to by się *******olił"

========================================================

Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca, dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...

========================================================

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców. Jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział, jaki strój kupiła sobie dokladnie, zdecydowala sie pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyla. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptal na uszko, podszczypywal, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należala do zgrabnych osób, szybko zostala zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotad. Byli anonimowi względem siebie, wiec bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne . Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytan. Gdy juz wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcja w głosie ):
- No, i jak sie bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawilem sie kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i cała noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się *****iście .....

========================================================

Wraca zapłakany syn dyrektora podstawówki do domu. Mama pyta:
- Czemu płaczesz?
- Bo dzieci się ze mnie śmieją że mam w rodzinie ojca dyrektora.

========================================================

- Mamo, mamo, dzieci w szkole śmieją się ze mnie, że mam twarz do du** podobną.
- Ależ córeczko, to nieprawda. Wyjdź na ulicę i zapytaj się kogokolwiek, a zobaczysz ze to bzdury wierutne są.
Dziewczynka wychodzi, lecz nie mijają nawet 3 minuty i wraca z rykiem.
- Co się córciu stało? Zrobiłaś tak jak mówiłam?
- Taaaaaak, właśnie przyjechało MPO żeby przepchnąć kanalizację, kiedy nachyliłam się nad studzienką usłyszałam:
- NIE sr** KU*WA, NIE sr**!!!!!

========================================================

Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród
niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie
przystrzyżony, drzewka owocowe itp...
Pewnego wieczora farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić
gospodarskim okiem".
Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę
owoców. W miarę jak zbliżał się do stawu słyszał coraz głośniejsze
hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki
oto widok - kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego
stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę.
- Nie wyjdziemy dopóki pan nie odejdzie! - krzyczały.
Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi:
- Nie przyszedłem tu po to żeby oglądać was pływające nago, ani po to
żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago - tu stary farmer popatrzył na
trzymane w ręku wiadro - tylko po to żeby nakarmić aligatora.
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w
parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego *****iela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz
przy księdzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - *****iel to jest nazwa tej ryby, tak samo
jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego *****iela. Przygotuję go
na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna, duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego *****iela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się *****iel - tak jak inne
węgorz czy szczupak.
- Aaaa, to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała *****iela na
kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu
wchodzi kucharka.
- O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny *****iel - prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka.
- A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się *****iel - tak jak
inne nazywają się karp czy lin.
Siostra kazała przygotować *****iela na kolację z biskupem.
Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i
zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
- To ja *****iela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego *****iela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja *****iela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- K***a, widzę, że tu sami swoi!!!

========================================================

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu, odpowiada, a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo, o co w tym chodzi?
- Na początku, kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

========================================================

Mąż marynarz wysyła telegram do żony:
"Kochana żono STOP wracam za trzy dni STOP oczekuj mnie na lotnisku STOP".
Przylatuje po trzech dniach, wychodzi z samolotu, patrzy, a jego żony nie ma.
- A to ku....a! Ale może nie? Może czeka przed lotniskiem?
Wychodzi przed lotnisko patrzy, a jego żony nie ma:
- A to ku...a! Ale może nie? Może czeka na mnie w domu?
Wsiada w taksówkę jedzie do domu wchodzi patrzy, a w domu bałagan, wszystko porozwalane:
- A to ku....a! Ale może nie? Może czeka na mnie w łóżku na górze?
Wchodzi do sypialni, a tam jego żona lezy w łóżku z dwoma facetami. Gość stoi oniemiały, patrzy na to wszystko i w końcu mówi:
- A to ku....a! Ale może nie? Może telegram nie doszedł?

========================================================

Telefon w biurze podróży:
- Organizujecie pobyty w Egipcie?
- Oczywiście, proszę pana, a jaki ośrodek pana interesuje?
- A jakie są?
- Szarm-el-Szejk, Hurgada, Taba, Nuwejba...
- Stop, Nuwejba, to mnie właśnie pasuje!
- Kiedy chce pan jechać?
- A nie, ja krzyżówkę rozwiązywałem, dziękuję za pomoc.

========================================================

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!

========================================================

Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, strasznie bolą mnie bimbole.
- Niech się pan rozbierze, obejrzymy (ogląda)
- Hmmm... Nie wiem co to może być, trzeba będzie zrobić badanie
krwi i moczu. Ma pan tu skierowanie do laboratorium, przyjdzie pan pojutrze z wynikami badania.
Facet poszedł do tego laboratorium, zrobił badania, odebrał wyniki..
Następnego dnia siedzi z kumplem w barze i opowiada mu jak go te bimbole bolą i że jutro idzie do lekarza z wynikami.
Kumpel - jako że kiedyś trochę się interesował medycyną - mówi:
- Słuchaj, ja się na tym trochę znam, pokaż mi te wyniki z laboratorium, ja
ci już dzisiaj powiem co ci jest. Obejrzał uważnie te karteluszki z laboratorium
- Uuuuu, stary, *******ane masz... Zobacz co ci tu napisali!!!
- ?
- AB
- Co to znaczy?
- Amputować Bimbole... Ale to jeszcze nie koniec złych wieści,
patrz, tu dalej jest napisane Rh-
- czyli?
- Razem z ****em

========================================================

W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.

========================================================

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodzmy do krowek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodza do krowek a tu krasula "Muuuu!"
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu "Chron, chron!"
- A ta co powiedziała?
- Ze daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
- O ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!"
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Post autor: Piter »

Ksiądz spowiada w konfesjonale. Raptem zachciało mu się do toalety, wystawił głowę za dzwi, zawołał organistę i spisał listę, za jakie grzechy jaką trzeba spełnić pokutę. Po chwili ktoś spowiada się organiście:
- Piłem alkohol, przeklinałem, waliłem żonę w d..ę.
Organista przeczytał całą listę, ale "walenia w d,," nie było, więc wychylił głowę i pyta ministranta:
- Ty, ile ksiądz daje za walenie w dupę?
Ministrant:
- Nie wiem, mi dał snikersa.

Warszawa, Wrocław, Katowice - porównanie jeśli chodzi o jazdę po mieście:
* We Wrocławiu w korku jeździ się tak: sprzęgło, jedynka, podjechanie, sprzęgło, hamulec, luz, czekać aż ruszą.
* W Warszawie w korku jeździ się tak:
sprzęgłojedynkagazwpodłogęnoklaksonkurwa klaksongdzieklaksonjedzieszklaksonkierunkowskaz alboniezmieniampasahamulecsprzęgłoluz. Klakson.
* W Katowicach: hamulec, sprzęgło, wyłącz silnik, skocz po pożyczkę do AIGO, zadzwoń do mamy, zrób sobie coś do jedzenia, skocz do wc, włącz silnik, jedynka, aa jeszcze nie, to jeszcze herbatka, jedynka uff ruszasz jeeb tramwaj!, hamulec, ko***a kto wymyślił tramwaje, znów herbatka, jedynka...

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę.
- Jak Boga kocham!!!

Stoją dwa byki na łące. Gospodarz prowadzi do nich starą, brudną krowę. Jeden z byków mówi:
- Pałka zapałka dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!!!

Wczesnym rankiem myśliwy wybrał się na polowanie. Przeszedł kawałek i myśli:
- Tak zimno, dziś na pewno nic nie upoluję.
Wrócił więc do domu, rozebrał się i wszedł do łóżka.
- To ty kochanie? - spytała w półśnie żona myśliwego.
- Tak, skarbie.
- Zimno?
- Oj, bardzo.
- No widzisz, a ten kretyn poszedł na polowanie.
Awatar użytkownika
dazgo
V.I.P.
Posty: 573
Rejestracja: 2006-12-10, 16:20
Lokalizacja: Daleko od Płońska

Post autor: dazgo »

- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no..... male or female?
- Male, female...... sometimes camel.......

Stoi na płycie pewna drużyna
Silna,ogromna niczym maszyna
Stoi i sapie,pot już z nich spływa
Real z Madrytu do nas przybywa
Uch - jak gorąco !
Puff - jak gorąco !
Rozgrzana Wisła do czerwoności
Lekki niepokój na twarzach gości
Ronaldo troszkę jak te grubasy
Co jadły ciągle tłuste kiełbasy
Jeden przesadnie włosy szanuje
A na dodatek karne pudłuje
Lewy obrońca w innym wagonie
Co moc ma w nodze jak cztery słonie
Nagle - gwizd !
Nagle - świst !
Para - buch !
Piłka - w ruch !
Real -- powoli -- jak żółw -- ociężale
Ruszyła -- maszyna -- z Madrytu -- ospale
Ruszają wiślacy,wspaniale już grają
I szybciej i szybciej za piłką biegają
Szarpnęła Wisełka wagony z mozołem
I kręci się,kręci się koło za kołem
I biegu przyspiesza i gna już po płycie
A dokąd ? A dokąd ? By zagrać w elicie


Lecz co to? Pilkarze
staneli jak slupy.
Mecz dawno sprzedany,
wiec trzeba dac d...



Srodek nocy. Do domu powraca zmeczony po libacji z kolegami mezczyzna.
Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada sie w przedpokoju, zeby tylko
nie obudzic zony. Nagle slychac zgrzyt zegara, wysuwa sie kukulka i kuka
3 razy. "O, rany" - mysli zaniepokojony mezczyzna.
"Ale wiem, co zrobic, dokukam jeszcze 8 razy i zona nawet jak sie
obudzila,
bedzie myslala, ze wrócilem o 11.00".
Jak postanowil, tak zrobil i zadowolony z siebie polozyl sie spac.
Rano budzi go zona: - Kochanie, musisz dzisiaj wczesnie wstac. A po co?
Przeciez dzis sobota. Musisz wstac i oddac nasz zegar do naprawy. A co
sie stalo? Cos jest nie w porzadku z kukulka.
Wyobraz sobie, ze zakukala w nocy 3 razy, potem zachichotala szyderczo,
pare razy beknela, dokukala 8 razy, puscila baka, zaryczala jak wól i
poszla do lazienki sie porzygac

W piaskownicy spotyka się dwóch przedszkolaków.
- Ile mas lat?
- Nie wiem...
- Palis?
- Palę.
- Pijes?
- Piję.
- Dziewcynki uzywas?
- Jesce nie...
- To znacy, ze mas tsy i pół.


Przychodzi Jaś do apteki i mówi:
- 6 prezerwatyw!
- Może ciszej z tyłu stoją ludzie - mówi aptekarka.
Jaś ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny:
- Cześć Ala!
- Jednak siedem proszę - mówi do aptekarki.


Jasio pyta babcię:
- Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne?
- Byłam, a dlaczego pytasz?
- Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi: "Znów tę cholerę do nas przyniosło!".


Bóg zesłał na ziemie Dziewicę Orleańską.Pierwszego dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
- Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam sie palić.
Drugiego dnia:
- Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam sie pić.
Trzeciego dnia:
- Tu Orleańska...

Bóg wysyła anioła na ziemię i mówi:
- Sprawdź, jak się uczą studenci..
Anioł wraca i mówi:
- Medycyna się uczy, spożywczak i politechnika piją...
Po miesiącu Bóg znowu wysyła anioła a ten jak wraca mówi:
- Medycyna kuje, spożywczak się uczy a politechnika dalej pije ...
Tuż przed egzaminami Bóg znowu wysyła anioła a ten gdy wraca mówi:
- Medycyna ryje, że aż huczy, spożywczak kuje a politechnika się modli.
Na to Bóg:
- I politechnika właśnie zda!.


Żebrak zaczepia dwóch studentów idących ulicą. Jeden zdecydowanie odmawia
jakiejkolwiek jałmużny, ale drugi sięga po portfel i rzuca proszącemu kilka złotych.
- Dlaczego to zrobiłeś? - pyta pierwszy. - Przecież wiesz, że on wydaje wszystkie pieniądze na wódkę albo narkotyki.
- To tak jak my...
Awatar użytkownika
dazgo
V.I.P.
Posty: 573
Rejestracja: 2006-12-10, 16:20
Lokalizacja: Daleko od Płońska

Post autor: dazgo »

MORAŁ TYSIĄCLECIA:

Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą
kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po
majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał
studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy
profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir
oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor
ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem
przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając
słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń.
Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak
Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz
partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego,
Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy:
Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem
drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw
napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej
na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię
na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne.
Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i
Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu
na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie -
one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek."
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegi
kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój
jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo
wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był
naprawdę pełen.

Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo Wasze życie jest wypełnione,
zawsze jest jeszcze miejsce na browarka.
Awatar użytkownika
dazgo
V.I.P.
Posty: 573
Rejestracja: 2006-12-10, 16:20
Lokalizacja: Daleko od Płońska

Post autor: dazgo »

I ostatni na razie :D

Po doświadczeniu kłopotów z komputerem, nieznany użytkownik, zadzwonił do serwisu technicznego:

Technik: Witam. W czym mogę pomóc?
Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi się dym...
Technik: Wygląda na to, że potrzebuje pan nowego zasilacza do komputera...
Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienić coś w plikach startowych...
Technik: Proszę pana, to co pan opisał, to zepsuty zasilacz. Musi go pan wymienić...
Klient: W żadnym wypadku! Ktoś mi powiedział, że to wystarczy tylko zmienić pliki startowe, żeby się pozbyć tego problemu! Niech mi pan tylko poda właściwe komendy...

Przez następnych 10 minut, pomimo wysiłków technika w wyjaśnieniu problemu i jego rozwiązania, klient uparcie twierdził, że to on ma rację. W końcu zirytowany technik powiedział...

Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom, ale jest taka nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która załatwia ten problem...
Klient: Wiedziałem!!
Technik: Proszę tylko dodać linię "LOAD BEZDYMU.COM" na końcu pańskiego pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zacząć działać. Proszę zadzwonić i powiedzieć jak poszło...

Dziesięć minut później, klient oddzwonił...

Klient: Nie zadziałało. Z zasilacza ciągle unosi się dym...
Technik: Której wersji DOS'a pan używa?
Klient: MS-DOS 6.22...
Technik: No, to tu leży problem. Ta wersja DOS'a nie obsługuje komendy BEZDYMU. Musi się pan skontaktować z Microsoft'em i zapytać ich o łatę na system. Proszę zadzwonić i powiedzieć jak panu poszło...

Po około godzinie, telefon znowu zadzwonił...

Klient: Będę potrzebował nowego zasilacza...
Technik: Jak pan do tego doszedł?
Klient: No więc, zadzwoniłem do Microsoft'u i powtórzyłem ich technikowi to co pan mi powiedział, a on zaczął mnie wypytywać o wytwórcę zasilacza...
Technik: I co panu powiedział?
Klient: Że mój zasilacz nie jest kompatybilny z komendą BEZDYMU...
Awatar użytkownika
dazgo
V.I.P.
Posty: 573
Rejestracja: 2006-12-10, 16:20
Lokalizacja: Daleko od Płońska

Post autor: dazgo »

Na moim wykładzie można popijać, ale proszę nie jeść, nie żuć gumy, nie palić i nie przedłużać gatunku pod ławką.
Uniwersytet Śląski

Prawo gospodarcze
Prawo gospodarcze to dziewicza dziedzina prawa nie spenetrowana jeszcze przez prawników
Uniwersytet M.C. Skłodowskiej

ZBoWiD
- Czy ktoś z państwa należy do zbowidu?
- ?????
- Nie wiecie co to jest zbowid? ... związek bojowników o warunek i dziekankę
Uniwersytet w Białymstoku

żona
Wykład z prawa cywilnego. Kim jest żona
"Żona to osoba obca, którą tolerujemy w domu".
Uniwersytet Wrocławski

Częstotliwość gwałtów
"...statystycznie co 20 minut dochodzi do gwałtu..." - wykładowca spojrzał na zegarek po czym dodał - "...no i właśnie ktoś ma to za sobą...."
Uniwersytet M.C. Skłodowskiej

Drogą dedukcji
Jeżeli od zbioru studentów odejmiemy studentów słuchających, to otrzymamy te dwie panienki które teraz beztrosko rozmawiają w drugim rzędzie.
Uniwersytet Adama Mickiewicza

Kryminalistyka
Po moich wykładach na pewno zostaniecie świetnymi kryminalistami!
Wyższa Szkoła Handlu i Prawa

Aż się łezka w oku kręci... laugh.gif
Niewypłacalny dłużnik jest bosy i nagi i nie ma go kto przytulić.
Uniwersytet Adama Mickiewicza

Żona
Pani prof. X przed sesją:
"Żona prof. Y w czasie sesji zawsze starała się, by wszystko w domu było ugotowane, wyprasowane i przygotowane na czas. Miało to polepszyć jego samopoczucie i co za tym idzie oceny studentów, uważających prof. Y za zbyt "ostrego" egzaminatora. Ja kogoś takiego nie mam".
Uniwersytet Adama Mickiewicza

Warunki studiowania
Na wykładzie z Teorii Prawa - Profesor:
"...mam wprawdzie słaby wzrok i nie widzę całej sali ale musi być was dużo skoro po założeniu nogi na nogę trzymam buta na twarzy studentki".
Uniwersytet Jagielloński

Cechy konstrukcji prawnej
"Taka konstrukcja prawna ma swoje zady i walety".
Uniwersytet Jagielloński

Ale mam przerypane - zaraz dostanę warna za spam :P
trader
Posty: 615
Rejestracja: 2006-09-23, 21:57
Lokalizacja: Płońsk

Post autor: trader »

:super: :super: :super:
Awatar użytkownika
Glitch
Posty: 368
Rejestracja: 2007-03-04, 01:07

Post autor: Glitch »

Na spowiedzi dla zwały powiedziałem księdzu, że ściągałem nielegalnie filmy i muzykę oczywiście na własny użytek, bo piratem żadnym nie jestem, a on powiedział, że mam zwrócić skradzione rzeczy, powiedziałem, że nie wiem jak to zrobić, wtedy on powiedział, żebym przekazał je komuś potrzebującemu, więc udostępniam je w eMulu za darmo wszystkim (robię to w ramach pokuty).

========================================================

Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zgiętego w ukłonach zamawia kawę. A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół. W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi - kelner, ta kawa cuchnie brudnym fiutem!
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc -
pani będzie łaskawa wziąść filiżankę w drugą rękę ..

========================================================

Pani zadała dzieciom ułożenie zdań z użyciem słowa 'Prawdopodobnie'.
Dzieci napisały historyjki typu: 'idzie zima, prawdopodobnie spadnie śnieg'. Jasio oczywiście wymyślił cos innego:
- 'Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak przyszedł do niej nauczyciel, ona zdjęła majtki, on rozpiął spodnie. Prawdopodobnie nasrają
do fortepianu'.

========================================================

Każdej nocy pod okno kobiety, której mąż pracuje na trzecią zmianę, przychodzi mężczyzna, puka w szybe, a kiedy ona podchodzi do okna, to pyta:
- Czy pani ma du**?
Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie poskarżyla się mężowi, żeby choć raz został na noc w domu. On zostaje. Poóźnym wieczorem zjawia się pod oknem mężczyzna i jak zwykle pyta:
- Czy pani ma du**?
- Odpowiedz "mam" - szepcze maz - a ja go walne w głowę.
- Mam! - odpowiada żona.
- To niech pani spyta swego męża czemu w takim razie chodzi do mojej zony?

========================================================

O dwóch takich co ukradli księżyc.
Pewnego wieczoru bliźniacy Jarek i Lech ukradli księżyc. Wracając z nim do domu spotkali na swojej drodze czarownicę z kotem. Aby nie było żadnych świadków rabunku postanowili że ich zabiją. Jednak po naradzie stwierdzili iż nie mają odwagi tego zrobić, i zabiorą świadków ze sobą do domu. Tak też zrobili: Lech wziął czarownicę a Jarek kota.

========================================================

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
-Proszę księdza, uprawiałem sex oralny.
-O! Ciężki grzech. A z kim?
-Nie mogę księdzu powiedzieć.
-Może z Kryśką od Zarębów?
-Nie.
-A może z Kaśką od Kowali?
-Nie.
-Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
-No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
-To może z Zośką od Graboszy?
-Nie.
-Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple.
-I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają.
-Nie, ale namiarów parę mam.

========================================================

Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu rozpoczyna standardową w takich sytuacjach procedurę. Że pijak, że cham, że mu tylko wódka w głowie.
Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mowi:
- Ja pijak i cham. Przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka Ty obeznana i kulturalna jesteś.
Zaskoczona żona na to:
- Czytaj
-Taaak, pytanie pierwsze, podaj jakies dwie waluty.
- He he, no na przyklad dolar i euro.
- dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku moge ci co najmniej 10 wymienic.
- Wierzę. Pytanie trzecie: podaj mi dwie rzeki w Islandii.
- Milczysz?? Ha!! Wiedziałem, oprócz szmalu i seksu żadnych ku*** zainteresowań!!
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post