Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Piszemy dosłownie o wszystkim co nie kwalifikuje się do innych działów.
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: Piter »

Tak jak w temacie. Co sądzicie o tym zakazie i czy już wszyscy się do niego dostosowali?
out

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: out »

Jestem osobą palącą. Trochę mnie śmieszą te zakazy. Coś co jest legalnie zakupione w punkcie sprzedaży legalnym, odprowadzającym podatki, coś na czym państwo zarabia krocie jest zakazane. Trochę to chore. Skoro tak przeszkadza wszystkim to proponuję przestać produkować i zakazać całkowicie tak jak narkotyków.
:)
mariuszz

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mariuszz »

jestem osoba nie palaca. zakaz w 100 % popieram. oczywiscie nie jest przestrzegany.

osoby palace nie zdaja sobie chyba sprawy jak dym z papierosa dziala na osoby nie palace - w moim przypadku jak czerwona plachta na byka...

palcie sobie, trujcie sie w wyznaczonych miejscach - jak najdalej od nie palacych (min 5 m).
fantagiro

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: fantagiro »

Po części zgadzam się z out. Nie rozumiem całego zamieszania spowodowanego paleniem papierosów. Ja sama palę od kilku lat. Nie czynię jednak tego w miejscach publicznych, chuchając co i raz ogromnymi chmurami w twarz przechodniów czy osób niepalących, lecz na uboczu. Mimo wszystko uważam, że palacze są gnębieni wręcz prześladowani. Cały czas słyszę, taka "ładna" dziewczyna i pali. Chciało by się rzec, a h... cię to obchodzi. Czy ja ci do kieliszka, albo do łóżka zaglądam?- nie. Nie interesuje mnie życie innych ludzi i to co robią w wolnej chwili. Za to palenie podniesione zostało do rangi krucjaty. Zniszczyć wszystkich palaczy, wykończyć ich.
Czy jednak osoba paląca traci swoją świadomość, ubliża innym, wyzywa ich, okrada, bije, niszczy, tak jak czynią to alkoholicy, pijacy, narkomani?-nie. Palacze śmierdzą. Jak to powiedział mariuszz, działają jak płachta na byka. Tylko nie wiem dlaczego. Ja palę i nie śmierdzę. Nie mam żółtych paznokci i czarnych zębów. Wszystko jest kwestią higieny osobistej. Zdaję sobie sprawę z tego, że zanieczyszczam swój organizm, że go niszczę, ale to moja sprawa.
Żyjemy w XXI wieku jesteśmy tolerancyjni względem innej wiary, orientacji, poglądów politycznych. Dlaczego jednak wśród tych górnolotnych poglądów nie możemy być życzliwi dla siebie. Czy drogi mariuszz-u trzeba się od razu posuwać do tak negatywnych stwierdzeń. Przecież spaliny samochodowe też są trujące, a mimo wszystko przemieszczasz się pomiędzy nimi wdychając je.
mariuszz

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mariuszz »

Hej fantagiro
mariuszz pisze:
palcie sobie, trujcie sie w wyznaczonych miejscach
z tego co napisalem wynika ze palacze maja moje pelne przyzwolenie na palenie - to Wasza decyzja.
co do trucia - ile znasz opowiesci o ludziach ktorzy umarli przez papierosy? i tutaj tez macie moje blogoslawienstwo, to Wasze cialo i zycie. to ze papierosy sa trujace - jest faktem.
Bierne palenie, czyli wdychanie dymu tytoniowego z papierosa palonego przez inną osobę w tym samym pomieszczeniu (np. męża, ojca, matkę) jest równie niebezpieczne. Boczny strumień dymu tytoniowego zawiera 35 razy więcej dwutlenku węgla i 4 razy więcej nikotyny niż dym wdychany przez aktywnych palaczy. Specjaliści odnotowują wiele przypadków zachorowań na choroby odtytoniowe wśród osób, które nigdy nie paliły tytoniu. Wdychanie dymu wydychanego przez palaczy, zwiększa ryzyko wystąpienia raka płuc i chorób serca (np. choroby niedokrwiennej serca) u osób niepalących., zawiera także wiele substancji alergizujących, powodujących łzawienie oczu, podrażnienie błony śluzowej nosa, kaszel, nawracające zakażenia układu oddechowego, a także uczulenia i w konsekwencji astmę. Bierne palenie niesie więc za sobą identyczne skutki zdrowotne, co aktywne palenie papierosów. Dlatego warto dbać o to by inni nie palili w otoczeniu niepalących i nie narażali ich zdrowia.
zrodlo: http://zdrowie.flink.pl/palenie.php po przeczytaniu mozemy wrocic do dyskusji o "trucicu".
- jak najdalej od nie palacych (min 5 m).
z tego co napisalas trzymasz sie tego zalecenia. niestety wiele osob ma w d... nie palace osoby i pala gdzie popadnie i dlatego popieram zakaz palenia w miejscach publicznych.
out

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: out »

fantagiro pisze:Po części zgadzam się z out. Nie rozumiem całego zamieszania spowodowanego paleniem papierosów. Ja sama palę od kilku lat. Nie czynię jednak tego w miejscach publicznych, chuchając co i raz ogromnymi chmurami w twarz przechodniów czy osób niepalących, lecz na uboczu. Mimo wszystko uważam, że palacze są gnębieni wręcz prześladowani. Cały czas słyszę, taka "ładna" dziewczyna i pali. Chciało by się rzec, a h... cię to obchodzi. Czy ja ci do kieliszka, albo do łóżka zaglądam?- nie. Nie interesuje mnie życie innych ludzi i to co robią w wolnej chwili. Za to palenie podniesione zostało do rangi krucjaty. Zniszczyć wszystkich palaczy, wykończyć ich.
Czy jednak osoba paląca traci swoją świadomość, ubliża innym, wyzywa ich, okrada, bije, niszczy, tak jak czynią to alkoholicy, pijacy, narkomani?-nie. Palacze śmierdzą. Jak to powiedział mariuszz, działają jak płachta na byka. Tylko nie wiem dlaczego. Ja palę i nie śmierdzę. Nie mam żółtych paznokci i czarnych zębów. Wszystko jest kwestią higieny osobistej. Zdaję sobie sprawę z tego, że zanieczyszczam swój organizm, że go niszczę, ale to moja sprawa.
Żyjemy w XXI wieku jesteśmy tolerancyjni względem innej wiary, orientacji, poglądów politycznych. Dlaczego jednak wśród tych górnolotnych poglądów nie możemy być życzliwi dla siebie. Czy drogi mariuszz-u trzeba się od razu posuwać do tak negatywnych stwierdzeń. Przecież spaliny samochodowe też są trujące, a mimo wszystko przemieszczasz się pomiędzy nimi wdychając je.
Już Cię uwielbiam.
Też nie palę tam gdzie nie wolno, staram się żeby moje palenie nikomu nie wadziło. Dbam o siebie itp.
Ale nadal nie rozumiem dlaczego niewolno mi palkić coś czegoś co legalnie kupiłem w sklepie z pieczywem np
out

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: out »

jeszcze dodam tylko że idąc takim tokiem myślenia o zakazie to za parę lat w pubach i kawiarniach będzie zakaz picia alkoholu. Spółdzielnie mieszkaniowe też wprowadzą zakaz picia i palenia w swoich mieszkaniach. Wolność!!!
Awatar użytkownika
mariusz
Posty: 26
Rejestracja: 2011-09-14, 17:25

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mariusz »

out pisze: Ale nadal nie rozumiem dlaczego niewolno mi palkić coś czegoś co legalnie kupiłem w sklepie z pieczywem np
ja tez place podatki i w miejscu publicznym chcialbym oddychac swiezym powietrzem - jesli to mozliwe. co do spoldzielni mieszkaniowych. jestem za zakazem palenia i spozywania alkoholu w klatkach schodowych blokow.
fantagiro pisze: Przecież spaliny samochodowe też są trujące, a mimo wszystko przemieszczasz się pomiędzy nimi wdychając je.


niestety dym papierosowy w zamknietym pomieszczeniu, samochodzie jest bardzie drazniacy niz spaliny samochodowe. samochody coraz mniej emituja zanieczyszczen.
out

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: out »

Zgadzam się z tobą w 100% jeśli chodzi o klatki i cały obręb budynku (miejsce publiczne) ale balkon to już mój teren i o ile nie wywalam petów to nic nikomu do tego.
Uważam że najprostsza droga do rozwiązania problemu to całkowity zakaz produkcji oraz spożywania używek typu papieros itp. Tylko wtedy cały dochód pójdzie w szarą strefę i nielegalne wytwórnie, przemyt etc. Myslę że każdy dorosły palący potrafi się zachować. Gorzej jest z nielatami
mobbydick83

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mobbydick83 »

fantagiro pisze:Po części zgadzam się z out. Nie rozumiem całego zamieszania spowodowanego paleniem papierosów. Ja sama palę od kilku lat. Nie czynię jednak tego w miejscach publicznych, chuchając co i raz ogromnymi chmurami w twarz przechodniów czy osób niepalących, lecz na uboczu. Mimo wszystko uważam, że palacze są gnębieni wręcz prześladowani. Cały czas słyszę, taka "ładna" dziewczyna i pali. Chciało by się rzec, a h... cię to obchodzi. Czy ja ci do kieliszka, albo do łóżka zaglądam?- nie. Nie interesuje mnie życie innych ludzi i to co robią w wolnej chwili. Za to palenie podniesione zostało do rangi krucjaty. Zniszczyć wszystkich palaczy, wykończyć ich.
Czy jednak osoba paląca traci swoją świadomość, ubliża innym, wyzywa ich, okrada, bije, niszczy, tak jak czynią to alkoholicy, pijacy, narkomani?-nie. Palacze śmierdzą. Jak to powiedział mariuszz, działają jak płachta na byka. Tylko nie wiem dlaczego. Ja palę i nie śmierdzę. Nie mam żółtych paznokci i czarnych zębów. Wszystko jest kwestią higieny osobistej. Zdaję sobie sprawę z tego, że zanieczyszczam swój organizm, że go niszczę, ale to moja sprawa.
Żyjemy w XXI wieku jesteśmy tolerancyjni względem innej wiary, orientacji, poglądów politycznych. Dlaczego jednak wśród tych górnolotnych poglądów nie możemy być życzliwi dla siebie. Czy drogi mariuszz-u trzeba się od razu posuwać do tak negatywnych stwierdzeń. Przecież spaliny samochodowe też są trujące, a mimo wszystko przemieszczasz się pomiędzy nimi wdychając je.





Popieram!!! Ja osobiście nie palę, paliłam kilka lat. Uważam, że niektórym ludziom po prostu wszystko przeszkadza!!! A najbardziej już takim, którzy wychowali się na totalnym zadupiu i do miasta się sprowadzili...Skoro lubisz palić...proszę bardzo...to jest Twoje życie i Twoja sprawa...Tylko jeśli wymyślono zakazy palenia w miejscach publicznych...to niedługo powstanie zakaz śmiania się w miejscach publicznych czy może zakaz puszczania bąków- a to też przecież zanieczyszcza środowisko! Najlepszy sposób - trzeba mieć wszystko w tyle i robić swoje!!!
Awatar użytkownika
mariusz
Posty: 26
Rejestracja: 2011-09-14, 17:25

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mariusz »

Od 15 listopada zaczyna obowiązywać zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych.
Restrykcyjny zakaz palenia dotyczy:

1. Pociągów - ze składów zostaną wycofane wagony dla palących.
2. Na terenie jednostek organizacyjnych systemu oświaty w tym szkół ponadpodstwowych. W akademikach zakaz będzie obowiązywał o ile nie zostanie utworzone specjalne wydzielone miejsce dla palących - palarnia.
3. Na terenie zakładów opieki zdrowotnej oraz w pomieszczeniach innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne oraz na terenie przylegającym do wyżej wymienionych. Zakaz obowiązuje także w DOS.
4. Na terenie firm, jak również wokół niej. Z wyjątkiem miejsc wydzielonych przez kierownictwo firmy - palarnie.
5. Zakaz palenia w obiektach kulturalnych jak galerie, teatry, kina.
6. Zakaz palenia na przystankach . W środkach komunikacji, które służą do przewozu osób w celach zarobkowych, obowiązuje zakaz palenia.
7. Jeśli właściciel lokalu gastronomicznego zechce, by jego goście palili przy posiłku, musi otworzyć restaurację z dwiema salami - dla palących i dla niepalących. Nie ma możliwości otworzenia restauracji tylko dla palących.
Podstawa prawna
Art. 5 i 5a ustawy z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz.U. z 1996 r. nr 10, poz. 55 z późn. zm.).

przyzwyczjajcie sie do tego widoku: Obrazek i zycze lamiacym prawo, majacym wszystko w tyle palaczom (na szczescie nie wszystkim) wielu kar finansowych.
Kociak33
Posty: 2
Rejestracja: 2011-10-19, 00:49
Lokalizacja: Lokalizacja
Kontakt:

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: Kociak33 »

według mnie cieżko bedzie aby wszyscy się dostosowali
Małgorzata

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: Małgorzata »

Uważam, że ów palenie papierosów powinien być zakaz w miejscach publicznych- rozszerzone o chodniki, w ogóle tam gdzie przebywają ludzie niepalący.
Nie można porównywać z zakazem śmiechu, czy puszczaniem bąków.
To, że pieniądze ze sprzedaży wpływają do kasy państwa to fakt.
Szanując ludzi, którzy palą , wiadomo jedni lubią poprostu palenie , dla drugich jest to poprostu tylko duże uzależnienie.
Powtarzam raz jeszcze jeśli ktoś pali niech szanuje przy tym zdrowie itp ludzi niepalących, czyli niechaj palą tam gdzie nie przebywają ludzie Ci którzy nie palą.
Zapach dymu z papierosa jest niewątpliwie okropny.
Taka prawda .
mariuszz

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: mariuszz »

Małgorzata pisze: To, że pieniądze ze sprzedaży wpływają do kasy państwa to fakt.
to prawda, ale palacze część tych pieniędzy odbiorą w przyszłości na leczenie chorób wywołanych paleniem.
Według szacunków Banku Światowego, koszty opieki zdrowotnej związane z paleniem wynoszą od 6 nawet do 15 procent wszystkich nakładów na opiekę zdrowotną. Jak podaje NFZ, dla Polski koszty te w najbliższych 20 latach wyniosą 83 do 189 miliardów złotych.
Picx
Posty: 81
Rejestracja: 2008-02-22, 21:30

Re: Co sądzicie o zakazie palenia w miejscach publicznych?

Post autor: Picx »

Odpowiem, pewnie wiele osób mnie za to skrytykuje, ale... :)
Tak, pale.
Absolutnie nie zgadzam się z zakazem palenia na ulicach.
Popieram niepalenie na przystankach.
Absolutnie nie rozumiem prawa, które zabrania prywatnym właścicielom otwierania lokali tylko dla palących.
Jeżeli ktoś ma czuć dyskomfort - to osoby niepalące.
To tak parafrazując "Płacę - wymagam". Skoro państwo pobiera haracz, to w zamian niech coś daje...
Ja czuję się grupą uciemiężoną i prześladowaną... dyskryminacja? TAK! Ale tylko osób niepalących - oni nie płacą akcyzy, w związku z powyższym korzystają z moich pieniędzy, które przekazuję do budżetu... a nie są to małe kwoty.
Pokory niepalący...

A teraz czas na największy mit... te pieniądze odbiorą jak będą się leczyć...
Czytałem kiedyś wyniki badań..
Szanowni niepalący.. bądźcie dla nas mili...
Palacz, to największy przyjaciel budżetu:
Całe zycie (palące) płaci akcyzę, umiera młodziej (dużo młodziej) i koszty leczenia są niewspółmiernie niskie w stosunku do tego co wpłacił, ponadto w okresie gdzie najwięcej korzysta się z lekarzy (bodajże po 70-tce) jest niewielu palaczy, bo umierają. A umierając przestają pobierać emerytury i renty z ZUS...
Coś jeszcze?

Zgadzam się z tym, że pewne zachowania powinny być regulowane przez tak zwaną kulturę osobistą, która (niestety) jakby podupadła...
Ale cóż?

Szanujmy się nawzajem.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post