porzucony pies na rutkach

Rozmowy na temat miasta Płońsk oraz okolicy Płońska.
rrr
Posty: 25
Rejestracja: 2011-03-21, 00:13

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: rrr »

Piter - sprawdzałem to już wcześniej i było dokładnie tak jak mówisz. Denerwowałem się, że system nie chce mi wysłać wiadomości. Czyli wychodzi na to, że odbiorca musi najpierw odebrać wiadomość, żeby nadawca mógł ją wysłać? Niesamowite, to jak podróże w czasie;)
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

rrr nie zauważyłam Twojej wiadomości, więc przepraszam :padam: . Odpiszę Ci wieczorem jak już będę miała więcej czasu. Jeśli chodzi o wirtualne imię to bardzo fajny pomysł. Jakieś propozycje ;) ? Ja mogę powiedzieć, że dokarmiając go od piątku do poniedziałku, zauważyłam, że stał się jakby bardziej ufny. Chodził za mną po parku, ale w znacznej odległości chowając się za drzewami. Trochę to śmiesznie wyglądało :] . Niestety nadal nie pozwala mi podejść bliżej i dać się pogłaskać. Wiem, że właśnie ze względu na to może być problem ze znalezieniem mu nowego właściciela.
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: Piter »

hehe rrr no nie do końca jest to jak podróż w czasie ;)
Na NK gdy wyślesz wiadomość to jak dobrze kojarzę jest jakaś koperta która zmienia się gdy odbiorca przeczyta wiadomość. Tu zamiast koperty są katalogi "do wysłania".

ona26 a jak już któryś dzień nie mogę trafić na pieska :(
Wracając jeszcze do imienia.... ja proponuję identycznie jak bohater starej bajki "REKSIO"
zuzka

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: zuzka »

ja mialam dzis szczęscie, spotkałam naszego pieska, bawił sie z innymi pieskiem, wygladali na szczesliwych :)
Piter a jak to suczka :) to co Reksiowa :)
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

A może Łatek lub Łatkowa ;) . Zuzka lepiej, żeby to był piesek, a nie suczka, bo wtedy będą szczeniaki :( .
Ja byłam w poniedziałek, ale go nie spotkałam. Zostawiłam mu jedzenie i picie w tym miejscu w którym ktoś z Was też mu zostawia. Widziałam, że ma już nawet swoją miskę ;) . Udało mi się podjechać też dziś, ale z racji tego, że nie widuje go już tak często piesek znów ode mnie ucieka.
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: Piter »

Dziewczyny to na bank piesek bo przy okazji robienia pierwszego zdjęcia widziałem jak zadziera nogę i sika na drzewo.
Łatek - całkiem przyjemnie :ok:
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: Piter »

Wie ktoś coś o losach Łatka?
doris
Posty: 4
Rejestracja: 2011-12-20, 11:17

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: doris »

Witaj Piter,
mnie również bardzo interesuje co stało się z "naszym" piskiem, bo też się nim opiekowałam.
Ma ktoś jakieś informacje?
Sama teraz przygarnęłam kolejnego bezdomnego malucha (mały szczeniaczek wyrzucony w lesie:( i mam już 3 takie znajdy :P. Poza tym opiekuję się trzecim, który również mieszka w lesie. Myśle jednak o założeniu nowego wątku z informajcą o tym zwierzaku. Może ktoś o dobrym sercu przygarnie go.
Edit: ludzie opamiętajcie się i przestańcie wyrzucać zwierzęta, ponieważ skazujecie je na powolną śmierć!!!
Zanim wyrzucicie, zapytajcie, może ktoś znajomy, sąsiad lub nawet ktoś obcy go przygarnie!!!
czaruś
Posty: 71
Rejestracja: 2010-11-26, 11:19

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: czaruś »

kinga

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: kinga »

pomocy dla psa w rynku jego opiekunka zmarla piesek wabi sie gucio nie ma jednej nogi ja nie moge go do siebie wziac jestem chora i stara prosze niech ktos mu pomoze
pepe

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: pepe »

Porozmawiaj ze znajomym myśliwym .
kinga

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: kinga »

proszę niech ktoś pomoże pieskowi z płońskiego rynku,wabi się gucio,jest w czarno-biały,nie ma tylnej łapy,jak by mało los mu dokuczył zmarła jego opiekunka która też go przygarnęła gdyż był bezdomny.serce się kraje patrząc na gucia,jak zagląda ludziom w oczy co niektórzy odpłacają mu to kopniakami, jestem bezradna ,gdyż sama jestem chora i stara potrzebuję pomocy bliskich, nie jestem zwolenniczką oddawania naszych mniejszych braci do schroniska ,lecz w przypadku gucia los jego byłby łaskawszy, proszę pomóżcie
neo

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: neo »

zgadzam się z Pepe znajomy myśliwy rozwiąże problem pieska
fis

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: fis »

przepraszam,że zapytam cię neo czy jak byłeś mały wyrywałeś skrzydełka pszczołom
neo

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: neo »

nie tylko muchom , bo pszczoły żądlą
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post