porzucony pies na rutkach

Rozmowy na temat miasta Płońsk oraz okolicy Płońska.
rrr
Posty: 25
Rejestracja: 2011-03-21, 00:13

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: rrr »

Jeśli już rozmawiamy o porzuconych psach, to na stacji Orlenu na Warszawskiej przy wylocie na Warszawę od jakiegoś czasu koczuje owczarek niemiecki. Pies jest coraz chudszy, obsługa stacji twierdzi, że go nie dokarmia. Może ktoś mógłby jakoś pomóc? Pies nie ucieka, jest grzeczny, więc na pewno dałby się komuś przygarnąć...
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

rrr, to może zrób zdjęcia temu pieskowi i wrzuć tu na forum. Nigdy nie tankuję na Orlenia to nawet nie wiem :( .
Może dziś podjadę. Myślę, że chyba trzeba będzie to gdzieś głosić, np: Szymczakowi. Wiem, że schronisko to sumtna perspektywa, ale chyba nie damy rady zaopiekować się wszystkimi pieskami. Niestety coraz mniej wierzę w to, że ktoś je przygarnie :( . A jak z naszym pieskiem z rutek? Ktoś go dokarmiał lub widział w weekend. Ja byłam dziś rano, wzięłam mu sporo jedzenia, ale nie było go w tym miejscu w którym zawsze na mnie czekał.
.....................................................................................................................................
Właśnie wszłam na stronę internetową plonsk24 i wirtualny plonsk. Są już informacje o naszym piesku :) i apel o znalezienie mu nowego właściciela.
http://www.plonsk24.pl/_portal/news/130 ... o_psa.html
http://www.wirtualnyplonsk.pl
Bardzo dziękuję o zamieszczenie zdjęcia i informacji, :padam: .
rrr, zrób zdjęcie temu owczarkowi przy orlenie, może też uda się zamieścić taką informację i ktos się nim zaopiekuje.
zuzka

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: zuzka »

ona26 w piątek ok 17.30 byłam przy Parku i nie widziałam go, mam nadzieję że nie wystraszył sie jakis petard lub czegos takiego bo ktos strasznie w Parku strzelał niewiem czy to z wiatrówki czy petardy. Wiem bo byłam w okolicach parku do 19 i slyszałam w domu znajomych a pieski sie bojątakich hałasów, może dlatego nie było go widać. :(
gosc

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: gosc »

Witam
Odgłos wystrzału z wiatrówki jest bardzo cichy, z odległości kilku metrów prawie niesłyszalny :)
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

Zuzka,
dzięki za informację. Dziś po pracy przejdę się po parku i go poszukam. Mam nadzeję, że nikt go nie przestraszył.
Bardzo bym również prosiła, aby w sytuacji w której ktoś jednak zdecydowałby się wziąć tego pieska, żeby dał nam znać na forum.
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: Piter »

plonsk24 pisze:Czytelniczka nie jest z Płońska, dlatego opiekuje się psem, tylko pięć razy w tygodniu, a sam nie może go zabrać, bo nie ma takiej możliwości. – Jeżeli ktoś może, to bardzo proszę, pomóżcie mu – prosi dziewczyna w apelu.
hihi ;)
Zdecydowanie lepiej postąpił wirtualny. Oczywiście chodzi mi o podanie linka do dyskusji. Cóż dla jednych to jest pomoc i nieważne gdzie prowadzą linki dla innych jest to "konkurencja"

Na naszej klasie dostałem informację, że jest błąd na jednym zdjęciu zamiast serce jest napisane cerce. W związku z tym zrobiłem nowe fotki i zamieściłem je na nk i fb oraz tu na forum. Dla zainteresowanych podaję nasze adresy w sieciach społecznościowych.
Facebook
Nasza Klasa

A teraz wcześniej wspomniane "nowe" zdjęcia naszego pieska. Pies Rutki Ogłoszenie 5 title=

Pies Rutki Ogłoszenie 6 title=Pies Rutki Ogłoszenie 7 title=Pies Rutki Ogłoszenie 8 title=
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

Piter,
wiem, żauważyłam to. No cóż... to tylko świadczy o nich, a nie o nas. I oczywiście wielkie brawa za Twoją działalność :padam: . Super, że zrobiłeś nowe fotki i umieściłeś je na często odwiedzanych portalach spłecznościowych.
Do rrr, byłam wczoraj zatankować się na Orlenie i faktycznie leży tam owczarek niemiecki, który chyba został pogryziony przez inne psy, bo ledwo widzi na jedno oko. Nie mam niestety telefonu z aparatem, więc nie mogłam zrobić mu zdjęcia. Też moglibyśmy je tu wrzucić. To fakt, że pies jest bardzo ufny i nikogo się nie boi. Wydaje mi się, że ktoś go jednak karmi, bo z prawego boku stacji, tu gdzie jest praking leżała karma. Ja równiez mu coś zawiozłam :) . Jutro nie ma mnie w płoońsku, więc jak zawsze proszę, aby ktoś mnie wyręczył w dokarmianiu. Od następnego tygodnia nie będzie mnie także w poniedziałki i czwartki :( , ale za to będę się starał wpadać w weekend. Takze poniedziałki, wtorki i środy pozostawiam innym osobom, które będą chętne do dokarmiania pieska. Możemy również ustalić sobie dyżury, np: po 2 dni, żeby nie było problemu. Ja mogę wziąć piątek i sobotę.
rrr
Posty: 25
Rejestracja: 2011-03-21, 00:13

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: rrr »

Jeśli pies jest bardzo pogryziony, to może jednak trzeba poinformować weterynarza? Postaram się zorientować, czy ktoś nie przygarnąłby dużego psa.
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

rrr, ok. postaraj się zorientować, a jeśli nic nie uda się zrobić to faktycznie trzeba będzie powiadomić weterynarza. Ja też pytałam kilku znajomych osób, jeśli chodzi o naszego psa z parku, ale na razie bez rezultatu
:( . Niestety większość ludzi na wsi ma gospodarstwa i po kilka psów. W związku z czym nie jest w stanie wziąć kolejnego.
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

Dla wszystkich zainteresowanych losem owczarka ze stacji benzynowej mam informację, że piesek jest pupilem pracowników, którzy bardzo się o niego troszczą . Jak powiedział jeden z pracowników to "maskotka stacji" :] . rrr to Ty zamieściłaś informację w sprawie tego pieska, więc jeśli chciałabyś znać więcej szczegółów to możesz podać swojego e-maila. Napiszę Ci jak to dokładnie wygląda.
zuzka

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: zuzka »

Widzieliscie w Płońszczaku ogłoszenie o "naszym" piesku :) Może ktoś bedzie mógł go wziąć. Wczoraj byłam orzy Parku i nie widziałam go, Dzis bede znowu to może bede miala wiecej szczęscia. Ona26 dajesz mu jakąs wodę też?
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

zuzka w płońszczaku jeszcze nie widziałam :] . Wysłałam informację o "naszym" piesku do kilku redakcji, bo nie spodziewałam się, że w ogóle ktoś się tym zainteresuje. A tu taka niespodzianka :) . Najłatwiej zobaczyć go rano, bo się przyzwyczaił, że codziennie karmię go w tym samym miejscu, tj. na przeciwko piekarni i zawsze tam czeka. Niestety nadal ucieka i boi się podejść. Wczoraj po 16 też byłam w parku i go nie znalazłam. Myślę,że on siedzi w tej części, gdzie jest dużo drzew i śmieci... Jest tam (chyba jakaś opuszczona) buda, więc może tam się chowa. Niestety ciężko tam wejść w te krzaczory. Zuzka masz rację zapomniałam o wodzie :zawstydzony: . Przydałoby się dawać mu też coś do picia.

.......................................................................................................................................

Zuzka udało Ci się go wczoraj znaleźć, bo ja byłam rano i po pracy, ale go nie było? Na szczęście dziś czekał tam gdzie zawsze :ok: . Dałam mu coś do jedzenia, ale zapomniałam o wodzie, więc może dziś ktoś spróbuje po południu. Na razie jak widzę nie ma chyba większego zainteresowania naszym maluchem :( .
ona26
Posty: 18
Rejestracja: 2011-04-05, 09:49

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: ona26 »

Moi Drodzy,
czy ktoś jeszcze interesuje się "naszym" pieskiem i dokarmia go, bo jakoś tu cicho i zainteresowania nim też nie widać :( ? Wydaje mi się, że chyba nikt go nie przygarnie. Ja daje mu pić i jeść od piątku do poniedziałku. Tak jak pisałam nie mam takiej możliwości we wtorki, środy i czwartki. Mam nadzieję, że w te dni ktoś się nim zaopiekuje.
rrr
Posty: 25
Rejestracja: 2011-03-21, 00:13

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: rrr »

Witam,
ona26 - pisałem do Ciebie w sprawie owczarka z Orlenu w prywatnej wiadomości, jeśli nic nie otrzymałaś, to widocznie forum nie funkcjonuje tak jak powinno. Jeśli możesz, napisz mi coś o nim (raichu@gazeta.pl), ja sam nie widziałem go z bliska, wiem o nim z drugiej ręki. Jeśli to jest młody pies, może miałbym kogoś, kto go przygarnie. Ta osoba ma już 2 psy i nowy zwierzak musiałby się podporządkować, więc samiec w sile wieku raczej odpada :(
Postaram się w tym tygodniu podjechać na stację i zrobić jakieś zdjęcia.
Co do "naszego" pieska, mógłbym dokarmiać go np. w czwartki ok. 9 rano, we wtorki byłoby to trudne, w środy niemożliwe. Ciężko liczyć, że go ktoś przygarnie, jeśli pies nie pozwala się nikomu zbliżyć... Może w końcu zaufa osobie, która będzie przynosić mu jedzenie?
P.S. Użyłaś zwracając się do mnie na forum rodzaju żeńskiego - pomyłka, jestem rodzaju męskiego :)
Awatar użytkownika
Piter
Administrator
Posty: 2267
Rejestracja: 2006-09-03, 18:26
Lokalizacja: Z Łona Matki
Kontakt:

Re: porzucony pies na rutkach

Post autor: Piter »

Z tego co wiem to forum funkcjonuje poprawnie ;)
Wiem bo otrzymuje PW więc raczej i inni też.
rrr możesz w prosty sposób sprawdzić "status" wiadomości. Wchodzisz sobie w prywatne wiadomości i po lewej masz "Do wysłania" jeśli widać odbiorcę to ta osoba jeszcze nie przeczytała jeśli nie to za przeproszeniem olała Cię.

ona26 ja od czasu do czasu coś mu rzucę ale ostatnio niestety osobiście nie mogę trafić na pieska :(
A może damy mu wirtualne imię?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post