autor: Natalia5855 » 2015-11-06, 21:05
Oj, nauczyciele nie znają wszystkich sposobów :)
Kiedy jeszcze chodziłam do liceum, a było to bardzo niedawno, nigdy nie zawiodła mnie ściąga na słuchawkę.
Mam nadzieję, że wytłumaczę to w miarę prosto:
Telefon dajemy z tyłu do kieszeni spodni (czyli na nim siadamy), podłączamy słuchawki i przeciągamy je od strony pleców przez koszulkę, tak, żeby słuchawki zwisały po obu stronach szyi. Jedną ze słuchawek chowamy za koszulkę, a drugą nawijamy wokół ucha i w końcu, kiedy już nie widać kabelka, wkładamy ją do tego ucha.
Sposób działa tylko wtedy, kiedy ktoś ma włosy przynajmniej do ramion.
Materiał nagrywamy w formacie mp3 i... to tyle.
Tylko nie ustawiajcie głośności zbyt wysoko, bo może być niezła wpadka, kiedy w klasie będzie cisza. Maksymalnie do połowy głośności. Szansa wykrycia jest niemal zerowa, bo tych słuchawek w ogóle nie widać, a zwłaszcza, jeśli założycie jeszcze bluzę.
Do tych, którzy jojczą ,,a później praca i taki nic nie wie" — poszłam na studia na jeden z kierunków humanistycznych. Chemia w życiu jest mi naprawdę zbędna, wystarczą mi same podstawy z gimnazjum, ale jakoś z klasy do klasy trzeba było zdawać :)
Oj, nauczyciele nie znają wszystkich sposobów :)
Kiedy jeszcze chodziłam do liceum, a było to bardzo niedawno, nigdy nie zawiodła mnie ściąga na słuchawkę.
Mam nadzieję, że wytłumaczę to w miarę prosto:
Telefon dajemy z tyłu do kieszeni spodni (czyli na nim siadamy), podłączamy słuchawki i przeciągamy je od strony pleców przez koszulkę, tak, żeby słuchawki zwisały po obu stronach szyi. Jedną ze słuchawek chowamy za koszulkę, a drugą nawijamy wokół ucha i w końcu, kiedy już nie widać kabelka, wkładamy ją do tego ucha.
Sposób działa tylko wtedy, kiedy ktoś ma włosy przynajmniej do ramion.
Materiał nagrywamy w formacie mp3 i... to tyle.
Tylko nie ustawiajcie głośności zbyt wysoko, bo może być niezła wpadka, kiedy w klasie będzie cisza. Maksymalnie do połowy głośności. Szansa wykrycia jest niemal zerowa, bo tych słuchawek w ogóle nie widać, a zwłaszcza, jeśli założycie jeszcze bluzę.
Do tych, którzy jojczą ,,a później praca i taki nic nie wie" — poszłam na studia na jeden z kierunków humanistycznych. Chemia w życiu jest mi naprawdę zbędna, wystarczą mi same podstawy z gimnazjum, ale jakoś z klasy do klasy trzeba było zdawać :)